niedziela, 14 maja 2017

16. Andaluzja - od Gibraltaru szlakiem białych miasteczek do Rondy

Planując naszą podróż przez Hiszpanię zdawaliśmy sobie sprawę, że będzie to jeden z najładniejszych dni naszej wycieczki, szlakiem białych miasteczek Andaluzji ( Pueblos Blancos ). Nazwa tej grupy miasteczek pochodzi od bielonych wapnem fasad stojących tam domów. Pueblos Blancos leżą głównie na terenie gór Sierra de Grazalema oraz Parku Narodowego Andaluzji – Parque Natural de la Sierra Grazalema. Między miasteczkami należącymi do białych miasteczek biegnie szlak turystyczny – Ruta de los pueblos blancos, dzięki któremu można odwiedzić wszystkie te malownicze miasteczka. Wielu odwiedzających rozpoczyna trasę w Arcos de la Frontera ( nasz post 13. Andaluzja - z Sewilli przez Arcos i Jerez de la Frontera do Kadyksu, miasta, które się uśmiecha), która jest powszechnie uważana za punkt startowy Ruta de los Pueblos Blancos. Jest to grupa 19 niewielkich miasteczek leżących w południowej Hiszpanii, pomiędzy Oceanem Atlantyckim na zachodzie, a Morzem Śródziemnym na wschodzie, na terenie prowincji Kadyks i Malaga ( patrz lista wg Wikipedii )
Pierwotnie miasteczka były zbudowane i zamieszkiwane przez Berberów pochodzących z Afryki Północnej, którzy nastali w tym regionie na przełomie IX i X wieku, w czasie panowania Maurów na terenie półwyspu Iberyjskiego. Po chrześcijańskiej rekonkwiście w każdym mieście znajduje się przynajmniej jeden kościół rzymskokatolicki, jako dowód na zwycięstwo chrześcijan nad muzułmanami.

Mimo to, że trasa nie jest dziś długa, tylko nie całe 200 km, to jest bardzo bogata: urozmaicona, kręta, górzysta, bardzo widokowa. Przejeżdżamy obok kolejnych naszych białych miasteczek, stanowiące magiczny teren Andaluzji.
Tworzymy własny szlak białych miasteczek, które mimo, że nie są na wyżej wymienionej liście zasługują na uwagę i spełniają wszystkie jej wyżej parametry. Cieszymy się, że jest ładna, słoneczna pogoda, a nie jest upalnie.

Z San Roque jedziemy na północ ładną drogą
Nasza dzisiejsza trasa wygląda następująco:



Pierwszym celem naszego dzisiejszego szlaku białych miasteczek jest małe miasteczko Jimena de la Frontera w prowincji Kadyks ( niestety brak jej na liście Ruta de los Pueblos Blancos )Miasteczko to ma historię typową dla tego rejonu. Pierwszą osadę tu mieli Fenicjanie, potem Iberowie, Kartagińczycy i Rzymianie. To niewielkie miasteczko położone jest na zboczu dość stromego wzgórza, na którym Maurowie wybudowali zamek obronny, rozbudowany później przez chrześcijan. 


Jimena de la Frontera, białe miasteczko  na zboczu wzgórza
Wjazd do Jimena de la Frontera (tablica murowana miasta) 
Parkujemy tu bez problemu przy bardzo stromej ulicy. Idziemy na spacer wąskimi uliczkami pod ruiny zamku. Widok z góry nie jest tak ładny jakiego się spodziewaliśmy, jest „pod słońce”. 

Jimena de la Frontera, ładnie ukwiecone domy i uliczki
Jimena de la Frontera, przy tej stromej uliczce zaparkowaliśmy nasz samochód
Schodzimy więc w dół na główny plac. Idziemy tu na naszą codzienną kawę do małej restauracji. Pijąc kawę, przyglądamy się sennej atmosferze miasteczka.  Okazuje się, że dużą część domów w starej części miasteczka wykupili Brytyjczycy, widocznie jeszcze nie przyjechali. O tym, jak również o Polakach przyjeżdżających do prac sezonowych, dowiedzieliśmy się przy kawie od rdzennych mieszkańców.  

Jimena de la Frontera, uliczki w centrum
Jimena de la Frontera, uliczki w centrum
Jimena de la Frontera, uliczki w centrum
Jimena de la Frontera, Plaza de la Constitucjon, tu byliśmy na kawie. Zegar na wieży wskazuje chyba czas brytyjski.
Potem idąc do samochodu oglądamy bogato ukwiecone uliczki. Bardzo się nam tu podoba. Wiele domów jest pootwieranych, można zajrzeć do środka. Tylko trochę brakuje tu ruchu, w tym również turystycznego, co może dla wielu być atutem tego miejsca.


Jimena de la Frontera, ładnie ukwiecone domy i uliczki

Jimena de la Frontera, widok z samochodu po wyjeżdzie z miasteczka
Po półtorej godzinie miło spędzonego czasu jedziemy dalej wąskimi drogami tej części Andaluzji. Pagórki wkrótce zamieniają się w góry, widoki cały czas wspaniałe. Droga dobra, choć kręta. Prawie nie ma ruchu. Przekroczyliśmy granicę Prowincji Kadyks wjeżdżając do Prowincji Malaga, piątej naszej prowincji z ośmiu w Andaluzji. Przy miejscowości Gaucin ( nie ma jej na liście Ruta de los Pueblos Blancos ) zatrzymujemy się chwilę na punkcie widokowym, aby zrobić zdjęcie miasteczku. Hiszpanie mają bardzo dobrze oznakowane punkty widokowe, jak przy drodze jest drogowskaz i pisze na nim: „mirador” ( punkt widokowy ) to warto się zatrzymać i z niego skorzystać. W takich miejscach zawsze są parkingi.
Widok z mirador'u na góry i miasteczko Gaucin

Widok z mirador'u na góry i miasteczko Gaucin

Miasteczko Gaucin
Z parkingu w okolicach Gaucin do Ubrique jest tylko 45 kilometrów, ale zajmuje nam to prawie półtorej godziny. Droga jest górska, wąska i kręta. Wspaniałe widoki nie sprzyjają szybkiej jeździe, zresztą my się nigdzie dziś nie spieszymy. Około niecałe 10 km przed Ubrique znowu przekraczamy granice prowincji i wracamy z powrotem do Prowincji Kadyks.

Droga w okolicach Gaucin
Co jakiś czas z drogi widać białe miasteczka
Droga do Ubrique
 Wjazd do Ubrique (tablica pokryta płytkami ceramicznymi z napisem na białym tle " Cuna de la Piel", czyli kolebka skóry)
Ubrique  to typowe malowniczo położone andaluzyjskie białe miasteczko, znajdujące się na liście Ruta de los Pueblos BlancosHistoria miasteczka jest typowa dla Andaluzji i nie będziemy tutaj jej cytować.    
Miasto słynie z wysokiej jakości wyrobów skórzanych. Przemysł skórzany założyli tu jeszcze Maurowie. Dziś produkuje się tu wyroby skórzane dla najlepszych marek na świecie. Miasteczko jest dwa razy większe od Jimeny ( ma nieco ponad 17 tys. mieszkańców ), uliczki nie są tu aż tak malownicze i tak ukwiecone, ale ma też swój niezaprzeczalny urok. Z zaparkowaniem w centrum nie mieliśmy trudności. Przespacerowaliśmy się uliczkami miasteczka, wybraliśmy jedną z restauracji na posiłek. Dziś jest niedziela, a w niedzielę Hiszpanie masowo chodzą na obiady do restauracji. Z trudem znaleźliśmy wolny stolik. Menu jest tu proste, niewyszukane. Jedzenie smaczne i w rozsądnych cenach. My jak zwykle wybieramy rybę. 
Po obiedzie trafiamy na uroczy główny plac miasteczka przy którym , jak to zwykle bywa, znajduje się ratusz, kościół, bar, sklepiki.


Ubrique, główny plac z ratuszem i przylegającą do budynku fontanną po lewej stronie

Ubrique, główny plac z kościołem

Ubrique, główny plac na tle gór

Ubrique, jedna  z uliczek

Ubrique, ukwiecona uliczka
Najładniejsze widoki są z miradoru za miastem. Zatrzymuje się tu wiele samochodów. Wszyscy podziwiają panoramę miasteczka i "dokumentują" to. Śnieżnobiałe Pueblos Blancos nie tylko pięknie połyskują w promieniach słońca, lecz także urzekają niezwykle malowniczym położeniem. Są niezwykle "fotogeniczne".

Ubrique, panorama miasteczka w górskiej scenerii 

Ubrique, panorama miasteczka  

Ubrique, centrum miasteczka

Ubrique - cmentarz ( typowy cmentarz, trumny prawdopodobnie wkłada się tu w specjalne nisze )

Ubrique, na tle panoramy miasteczka
Za Ubrique wjeżdżamy znów w bardzo malowniczą część naszej trasy. Droga wspina się teraz na wysokość ponad 900 m n.p.m. Przejeżdżamy przez Park Narodowy Sierra de Grazalema, który obejmuje swoim zasięgiem 9 miast Prowincji Kadyks i 5 miast Prowincji Malaga. Park stanowi kilka niewielkich obszarowo pasm górskich. Są to góry wapienne z licznymi zjawiskami krasowymi. Znajduje się tu największy w Andaluzji system jaskiń ( długość korytarzy ponad 10 km ). Góry są dzikie, strome. Krajobrazy fantastyczne, szkoda, że nasze zdjęcia nie oddają w całości piękna i majestatu tych gór. Oprócz krajobrazu chroniona jest tu też przyroda. Gniazdują tu rzadkie ptaki między innymi sęp płowy i egipski ( unikalny w Europie ). Po drodze spotykamy turystów i wspinaczy.

Przejazd przez Sierra de Grazalema

Przejazd przez Sierra de Grazalema

Drogi w Sierra de Grazalema

Przejazd przez Sierra de Grazalema

Sierra de Grazalema, turyści

Droga przez Sierra de Grazalema
Z Ubrique do niewielkiego miasteczka Grazalema, znajdujące się na liście Ruta de los Pueblos Blancos, jeszcze w Prowincji Kadyks, jest około 25 km i nieco ponad pół godziny jazdy.


Grazalema, widok z dołu

Grazalema, widok z dołu
Grazalema, to małe miasteczko ( tylko nieco ponad 2000 mieszkańców ) jest bardzo malowniczo położone w środku Parku Narodowego Sierra de Grazalema. Z tego też powodu głównym zajęciem mieszkańców jest obsługa ruchu turystycznego. Niestety teraz już mamy zbyt mało czasu, aby pospacerować uliczkami tego urokliwego miasteczka. Szczęście, że droga prowadzi nas przez miasteczko. 

Grazalema, przejazd przez miasteczko
Grazalema, jedziemy do góry przez miasteczko
Grazalema, górna ulica przy której się zatrzymaliśmy








Możemy w kilku miejscach się zatrzymać i podziwiać widoki. Około sto metrów powyżej miasteczka znajduje się jezioro zaporowe. Strach myśleć co by się stało gdyby tama pękła.


Grazalema, widok centrum miasteczka z ratuszem z góry

Grazalema, widok centrum miasteczka z góry


Grazalema, powyżej miasta widać tamę
Z Grazalemy jedziemy lokalną drogą na Puerto de las Palomas ( Przełęcz Gołębia ) - 1357 m n.p.m. Tę wysokość podają mapy i przewodniki. Ale coś tu jest nie tak skoro sąsiadujący szczyt wzgórza "Coros", który znajduje się nad przełęczą ma wysokość około 1330 m n.p.m. Prawdopodobnie przełęcz jest niższa ( na mapach Google przełęcz jest na wysokości niespełna 1200 m ). Droga, która prowadzi przez przełęcz łączy dwie miejscowości Grazalemę i Zaharę. Droga ta nie ma wielkiego znaczenia, ale jest bardzo popularna wśród turystów ze względu na wspaniałe krajobrazy. Stajemy na przełęczy i idziemy na niewielkie wzniesienie nad przełęczą, roztaczają się stąd bardzo rozległe widoki szczególnie na stronę północną w kierunku dużego jeziora zaporowego. Wspaniałe wrażenie robi droga bardzo odważnie poprowadzona serpentynami w dół. Będziemy nią zjeżdżać w dół do jeziora około 800 metrów. Możemy z przełęczy obserwować latające tu liczne ptaki drapieżne. Niestety są zbyt daleko, aby je sfotografować.

Droga z Przełęczy Gołębiej
Mylna tablica z Przełęczy Gołębiej 
Puerto de las Palomas, ścieżka na punkt widokowy
Puerto de las Palomas, tą drogą będziemy zjeżdżać
Puerto de las Palomas, takie tu latają ptaki
Na przełęczy Puerto de las Palomas
Widok na jezioro leżące 800 metrów niżej, po lewej stronie białe miasteczko Zahara, my jak dojedziemy do jeziora skręcimy w prawo do Rondy
Droga z przełęczy w dół jest piękna krajobrazowo. Zatrzymujemy się w kilku miejscach na oglądanie widoków. 


W górze przełęcz Gołębia

Panorama jeziora z drogi

Widok drogi wzdłuż jeziora, do której jedziemy

Widok jeziora

Droga odbiła od jeziora w kierunku Rondy





Widoki podziwiamy, aż do momentu dojazdu do drogi głównej A374, jednocześnie wjeżdżając z powrotem do Prowincji Malaga, a żegnając na stałe Prowincję Kadyks. Drogą tą dojeżdżamy do miasta Rondy, jednego z najpiękniejszych i najczęściej zwiedzanych przez turystów miast w całej Andaluzji. Wjeżdżając do miasta widzimy charakterystyczne klify, na których położone jest miasto.


Droga A-374 do Rondy

Zbliżamy się do Rondy, widać klify miasta

Ronda, miasteczko nad urwiskiem

Krajobraz otaczający Rondę, miasteczka nad urwiskiem





Mamy tu zamówione niewielkie mieszkanko, a w zasadzie pokój z kuchnią i łazienką. Jest tu wszystko, czego potrzebujemy.



Drogę, którą przejechaliśmy dzisiaj możemy polecić każdemu kto jedzie z okolic Gibraltaru do Rondy. 
Do Rondy można co prawda dojechać innymi, szybszymi drogami, ale ta przez Sierra de Grazalema i Przełęcz Gołębią jest wyjątkowo urokliwa. Polecamy!





Na zakończenie chcemy Wam pokazać krótki film o białych miasteczkach z YouTube.










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz