sobota, 18 maja 2019

7. Uzbekistan - Chiwa, miasto muzeum na skraju pustyni

Z Buchary 
wyjechaliśmy nocnym pociągiem z niewielkim opóźnieniem po godz. 4:00 w nocy (nasz post: 6. Uzbekistan - Buchara, perła na Jedwabnym Szlaku otoczona pustynią). Oczekiwanie na pociąg na dworcu było długie i niewygodne. Z powodu silnej klimatyzacji na dworcu było dość chłodno, w końcu ubraliśmy nasze kurtki puchowe.
Pociąg był starego typu, skromny, ale wygodny. Mieliśmy przedział sypialny dwuosobowy. Spać mogliśmy tylko do godziny 8:00. Potem w dzień zrobiło się bardzo gorąco, a w pociągu nie było klimatyzacji. Do Chiwy dojechaliśmy ok. 12:00 (planowo o 10:52). Dawniej z pociągów trzeba było wysiadać w Urgenczu i do Chiwy jechać trolejbusem lub taksówką. Bilety na pociąg z Buchary do Chiwy kupiliśmy przez Internet na miesiąc przed wyjazdem (pisaliśmy o tym w naszym poście 1. Jedziemy do Azji Środkowej (Centralnej): Kazachstanu, Uzbekistanu, Tadżykistanu i Kirgistanu oraz 

3. Uzbekistan - Taszkent stolica, miasto młode i nowoczesne, miasto parków i ogrodów , jak i wyżej wymienionym poście).


Z Buchary do Chiwy

Na kilka miesięcy przed naszym przyjazdem wyremontowano starą linię kolejową i oddano w Chiwie do użytku nowy dworzec kolejowy. Znajduje się on nieco na wschód od starego miasta. Na piechotę około 1500 metrów od wschodniej bramy. Nasz pensjonat „Guest House Orzu” znajdował się w obrębie murów starego miasta. Nie szliśmy na piechotę, ale skorzystaliśmy z okazjonalnej taksówki. Zostaliśmy tu przyjęci bardzo serdecznie i życzliwie. Jeszcze nie zdążyliśmy się rozpakować, jak rozpoczęła się burza. Po tej długiej i nocnej  podróży byliśmy znużeni i lekko podziębieni. Skorzystaliśmy więc z załamania pogody i poszliśmy spać.

Imperium Chorezmu przed podbojem mongolskim w roku 1220 na tle obecnych granic państw.
Chiwa (Khiva) według legend została założona przez syna Noego – Sema. Historia miasta jest nierozerwalnie związana z historią Chorezmu. Chorezm to kraina historyczna nad dolnym brzegiem Amu-darii. To miejsce na Jedwabnym Szlaku tworzyło historię od tysięcy lat. Zniszczone buddyjskie stupy i zoroastryjskie świątynie mówią o jego starożytności, a pozostałości twierdz, pałaców i meczetów sprawiają, że łatwo jest uwierzyć, jak to dawne królestwo zrodziło fantastyczne opowieści o bogactwie tego rejonu. Najstarsze są tu ślady kultury celtyckiej datowane na 3000 lat p.n.e. Terenem tym rządziły różne ludy, zawsze było tu znaczące, bogate, często niepodległe królestwo. Silni sąsiedzi zajmowali i rabowali te ziemie. Robił to Aleksander Macedoński, Arabowie, Samanidzi, Czyngis-Chan i inni. Niektórzy zostawali tu na dłużej, ale Chorezm ciągle się odbudowywał i wracał do swojej świetności i niepodległości. Przed Chiwą stolicą Chorezmu był Stary Urgencz (Konye-Urgench, lub Köneürgenç), znajdujący się ponad 150 km na północny zachód od Chiwy, na terenie dzisiejszego Turkmenistanu. 

Sześćdziesięciometrowy minaret w dawnej stolicy Chorezmu - Starym Urgenczu
 (dziś Turkmenistan). Zdjęcie z Wikipedii.
  



Chorezm stał się jedną z pierwszych zdobyczy Timura, który ze stolicą obszedł się wyjątkowo okrutnie. Miasto zniszczył, pozostawił tylko główny meczet i minaret (60 metrowy minaret dotrwał do dzisiejszych czasów). Niestety miasto nie odrodziło się, na domiar złego Amu-daria, która kiedyś przepływała tuż obok miasta zmieniła koryto i dziś przepływa kilkadziesiąt kilometrów od dawnego miasta. Bez wody miasto nie mogło się rozwijać. Koczownicze plemiona, które pokonały w końcu Timurydów przeniosły stolicę do mało znaczącej wówczas Chiwy. Chiwa została stolicą Chorezmu w 1592 roku, a wg innych źródeł na początku XVII wieku. Powstał tu silny Chanat Chorezmu, który od XVII wieku nosił nazwę Chanatu Chiwy. Chanat ten istniał od roku 1511 do 1920, z przerwą od 1740 – 1746, w którym to okresie Nadir Szach włączył go do Iranu. Przez Chiwę przechodziła północna odnoga Jedwabnego Szlaku, która prowadziła do delty Wołgi i dalej do Moskwy. Szlak rozgałęział się w Bucharze, południowa odnoga prowadziła na południe od Morza Kaspijskiego przez dzisiejszy Iran i Turcję do Europy Zachodniej. Chiwa bogaciła się na handlu, kwitło tu rzemiosło, tkano bawełnę, jedwab. Jak w budżecie Chanatu brakowało pieniędzy wojska wyruszały na wyprawy do Iranu czy Rosji po niewolników. Był tu największy w Azji Centralnej targ niewolników. Chanaty Chiwy i Buchary często rywalizowały o wpływy, dochodziło do wielu potyczek i lokalnych wojen.

Chanat Chiwy tuż przed podbojem przez Rosję, mapka z Wikipedii 





Rosja prowadziła z Chanatem Chiwy szereg wojen, większość kończyła się porażką Rosji. W 1728 roku prawie całe wojsko rosyjskie dostało się do niewoli, wszyscy zostali zabici (była to wojskowa ekspedycja mająca potwierdzić istnienie złóż złota w środkowym i górnym odcinku Amu-dari ). Wreszcie w 1873 roku uderzono na Chiwę z dwóch stron od północy i od strony zniewolonego wcześniej Emiratu Buchary. Po zwycięstwie Rosja nie anektowała Chanatu Chiwy, ale utworzyła z niego państwo wasalne, tak jak z Emiratu Buchary. Chan był w Chiwie i w okolicach władcą absolutnym, ale musiał się zgodzić na rosyjski handel oraz na zakładanie w Chanacie rosyjskich przedsiębiorstw. Chanat nie mógł mieć swojego wojska, ani prowadzić polityki zagranicznej.

 

Obraz rosyjskiego malarza Wasilija Wasiljewicza Vereshchagina (1842-1904) "Zdobycie Chiwy".
Zdjęcie z niemieckiej Wikipedii.







Po rewolucji lutowej w 1917 roku w Rosji, na krótko Chanat uzyskał niepodległość, ale wojska bolszewickie w roku 1920 zdobyły Chiwę i chan Sayid Abdullah został zmuszony do abdykacji. Na krótko powstało formalnie niezależne państwo: Ludowa Republika Radziecka Chorezmu. Republika ta została w roku 1924 anektowana przez Związek Radziecki, a jej tereny zostały włączone do Republiki Uzbeckiej i Turkmeńskiej. Obecnie należą odpowiednio do Uzbekistanu i Turkmenistanu.

Chiwa, wejście po prawej stronie do Khorezm  Art Restaurant 



W ostatnich stu latach ludność Chiwy znacząco wzrosła. Wokół starego miasta Iczan Kala powstało nowe Diszan Kala, często o chaotycznej zabudowie. Dzisiaj prawie cała ludność Chiwy, ok 80 tys. mieszka poza starym miastem. Pozostało tu tylko około 300 rodzin, mieszkają one w północnej części Iczan Kala. Iczan Kala to prawie w 100% zachowane XIX wieczne miasto.

Po burzy zrobiło się nieco chłodniej, znikła duchota. Poszliśmy na obiad do Khorezm  Art Restaurant”, była to restauracja najbliższa naszego hoteliku. Restauracja jest urządzona w niskim, lekko wkopanym budynku tuż przy medresie Alla Khuli Khan (medresa z pierwszej połowy XIX wieku). Restauracja ma ładny wystrój, a dania były smaczne, regionalne. 


Chiwa, medresa Alla Khuli Khan

Chiwa, medresa Alla Khuli Khan
Medresa ta była powodem wyburzenia części wschodnich murów miasta (piszemy o tym poniżej). Dla ówczesnych władców była to bardzo ważna placówka naukowa, najważniejsza w mieście. Medresa otrzymała ok. 9000 hektarów ziemi, z dzierżawy której się utrzymywała. Także część myta pobieranego za przejazd północną bramą stanowiło dochód medresy. W medresie była centralna biblioteka, mogli z niej korzystać uczniowie i studenci wszystkich medres w mieście. Obecnie w części medresy mieści się Muzeum Historii Medycyny.

Chiwa, Minaret Kalta Minar

Chiwa, Minaret Kalta Minar przy głównej ulicy starego miasta

















Potem podczas wieczornego spaceru podziwialiśmy wieczorne uroki starego miasta przy sztucznym oświetleniu. Sprzyjała temu bardziej przyjazna temperatura. 


Chiwa, medresa Kutlug Murad Inak

Chiwa, główna ulica nocą

Chiwa, uliczka starego miasta

Następnego dnia rozpoczęliśmy zwiedzanie. Po drodze do głównej uliczki starego miasta mijamy mury pałacu chana Tasch Hauli (piszemy o nim dalej) i widzianej wczoraj wieczorem medresy Kutlug Murad Inak

Chiwa,  medresa Kutlug Murad Inak
Medresa ta też została wybudowana w pierwszej połowie XIX wieku. Jest to medresa nieco wcześniejsza aniżeli stojąca naprzeciw medresa Alli Khuna Khana. Jej fundator w swoim testamencie prosił, aby go pochować w medresie. Ponieważ jednak zmarł poza murami miasta i zgodnie z tradycją nie wolno było przenosić zmarłych przez bramy, trzeba było dokonać przełomu w murach. Wykorzystał to następny chan i zbudował w tym przełomie medresę, o której pisaliśmy wyżej. Ile w tym prawdy?

Chiwa, kopuła meczetu Ak

Chiwa, uliczka ze straganami z widokiem na medresę Kutlug Murad Inak







Za medresą Alli Khuna dochodzimy do głównej uliczki, która łączy bramę wschodnią i zachodnią. Znajduje się tu wiele kramów i straganów. 

Na rogu stoi mała niepozorna budowla, nie jest ładna ani „fotogeniczna”. 

Chiwa, Meczet Ak





Jest to Meczet Ak, zbudowany w 1647 roku wraz z pobliskimi łaźniami. Za pierwszym razem nie zwróciliśmy na niego szczególnej uwagi, dopiero drugiego dnia pod wieczór zrobiliśmy zdjęcie. Meczet jest malutki. Pod białą kopułą znajduje się niewielka kwadratowa sala modlitewna (wymiary 6,5*6,5 m). Nie byliśmy w środku.

Chiwa, wejście do Meczetu Juma z minaretem









Kilkadziesiąt metrów na zachód od Meczetu Ak znajduje się Meczet Juma. Jest to duży meczet piątkowy. Meczet ma starą formę architektoniczną typową dla pierwszych meczetów arabskich z VII/VIII wieku. Tego rodzaju meczetów nie ma więcej w Azji Środkowej, ten jest jedyny. Mimo, że ten meczet był ciągle przebudowywany (ostatnio w XVIII/XIX wieku) zachował starą architektoniczną formę dużej parterowej sali o wymiarach 55*46 m, której płaski dach jest podparty wieloma kolumnami.

Chiwa, wnętrze Meczetu Juma

W Chiwie dach meczetu podparty jest 212 smukłymi, bogato rzeźbionymi, drewnianymi kolumnami. Kolumny te pochodzą z różnych okresów, z różnych budowli. Te najstarsze, z X/XII wieku, pochodzą z meczetu w dawnej stolicy Chorezmu – Khat jest tu 21; inne kolumny pochodzą z XIII/XIV wieku oraz z XVIII wieku. Wiek kolumn to daty kolejnych modernizacji tego meczetu. 
Chiwa, kolumna w Meczecie Juma
Kolumny są ustawione na planie kwadratowej siatki o boku 3,15 m. Wnętrze meczetu oświetlają dwa świetliki w dachu. W środku jest mroczno nawet w bardzo słoneczny dzień, duża ilość kolumn sprawia, że czujemy się tu jak w lesie.

Chiwa, kolumna w Meczecie Juma

Przed meczetem Juma, tuż obok wejścia do meczetu stoi wysoki minaret. Minaret ma wysokość 32,5 m, średnica u podstawy wynosi 6,2 m. Jest wybudowany z cegieł i oszczędnie zdobiony płytkami ceramicznymi. Minaret został wybudowany w XVIII wieku w miejscu, starego minaretu, który zawalił się w XVII wieku podczas trzęsienia ziemi.

Chiwa, kolumna w Meczecie Juma

Chiwa, meczet Juma i minaret z lotu ptaka, zdjęcie z niemieckiej Wikipedii

Chiwa, odpoczynek kobiet w cieniu drzew



Po wyjściu z meczetu przez chwilę odpoczywaliśmy w cieniu na ławce, a na sąsiedniej ławeczce siedziały cztery starsze panie. Lila spytała się, czy może zrobić zdjęcie. Zaczęliśmy rozmowę, po chwili podeszli ich mężowie. Okazało się, że są z Buchary i przyjechali do Chiwy na wycieczkę. Jak dowiedzieli się, że jesteśmy Polakami to od razu rozgadali się, ile to krzywd przyniósł im komunizm. Jeden z nich opowiedział, że jego rodzina straciła dobrze prosperującą fabrykę, a ojciec zginął w sowieckim łagrze. My z kolei opowiedzieliśmy im o historii II wojny światowej przez pryzmat  losów naszej Armii, o cmentarzach Polaków w Uzbekistanie. Słuchali z ciekawością i powiedzieli, że nigdy o tym nie słyszeli.


Chiwa, główna uliczka

Przy głównej uliczce w Chiwie stoi dziwna okrągła wieża z niebieskimi płytkami ceramicznymi, której trudno nie zauważyć. Jest to Minaret Kalta Minar, wybudowany przez chana Muhammada Amina Khana. Miał to być najwyższy minaret w świecie muzułmańskim, jego wysokość planowana była na 80 metrów (według niektórych zapisków na ponad 100 metrów). Ceglaną budowę rozpoczęto w 1852 roku. 

Chiwa, główna ulica miasta










Niestety przerwano ją w roku 1855 po śmierci chana. Brakło funduszy i woli dokończenia tego niezwykłego przedsięwzięcia. Zamiast najwyższego minaretu stoi wieża o wysokości prawie 29 metrów. U podstawy ma średnicę 14,2 m. Wieża jest bogato zdobiona płytkami ceramicznymi w różne geometryczne wzory.


Chiwa, stoiska z pamiątkami przy głównej ulicy miastaz widokiem na Minaret Kalta Minar




Przy Minarecie Kalta Minar stoi Medresa chana Muhammada Amina Khana. Medresa ta jest połączona z minaretem drewnianym mostkiem. Jak nazwa wskazuje fundatorem medresy był ten sam chan, który zlecił budowę minaretu.

Chiwa, przejście z Medresy do Minaretu Kalta Minar


Chiwa, dziedziniec Medresy chana Muhammada Amina Khana
Chiwa, Medresa chana Muhammada Amina Khana
Dwupoziomowa medresa miała 125 cel dla 260 uczniów. Medresa ma duży kwadratowy (38*38 m) dziedziniec. Można tu wejść bez opłat. Obecnie w medresie mieści się hotel. Wcześniej był tu urząd miasta. Przy wejściu do hotelu znajduje się kantor walutowy (podczas naszego pobytu w Uzbekistanie kursy wymiany dewiz wszędzie były jednakowe, zmieniane raz w tygodniu – we wtorek).

Chiwa, ulica prowadząca do bramy zachodniej Ata-Darwaza

Dalej idziemy tą samą ulicą podążając do jej końca. Zwieńczeniem jest brama wyjściowa ze starego miasta, które przemierzaliśmy i podziwialiśmy.

Chiwa, brama zachodnia Ata-Darwaza


Przez tą bramę zwaną bramę zachodnią Ata-Darwaza wyszliśmy na zewnątrz starego miasta. Fortyfikacje Iczan Kala to wysoki na 7 do 8 metrów mur ceglany, otynkowany gliną, o długości nieco ponad 2200 metrów. Według podań Chiwa została otoczona murem już w VI wieku. Obecny mur powstał w XVI wieku na pozostałościach X/XI wiecznego muru. 

Chiwa, mury starego miasta z bramą zachodnią Ata-Darwaza 




Mur otacza prawie w całości stare miasto. Tworzy prostokąt o wymiarach prawie 400 metrów z wschodu na zachód oraz niecałe 700 metrów z południa na północ. Mur nie zachował się tylko na dwóch krótkich odcinkach: na północ od wschodniej bramy - w okolicach naszego hoteliku (tutaj mur został specjalnie zburzony w XIX wieku, aby umożliwić rozbudowę miasta) oraz na południe od zachodniej bramy. Do Iczan Kala prowadzą cztery bramy miejskie (darwaza) z czterech głównych kierunków. Mur zachwyca swoim ogromem, jest nieco podobny od muru twierdzy Ark w Bucharze. Z zewnątrz z pewnego oddalenia wygląda imponująco.


Chiwa, brama północna Bakhcha-Darwaza

Po zewnętrznej stronie fortyfikacji przeszliśmy do bramy północnej Bakhcha-Darwaza. Tutaj weszliśmy na północno-wschodni odcinek muru. Po murze można spacerować, jest tu dość szeroki chodnik, który od strony miasta nie ma żadnych zabezpieczeń.

Chiwa, mury starego miasta od strony północnej







Murem północno-zachodnim można dojść tylko do murów Konya Ark - starej fortecy w obrębie murów starego miasta. Widok zarówno na stare, jak i nowe miasto jest pouczający.
 
Chiwa, na murach starego miasta

Chiwa, na murach starego miasta
Północna część starego miasta jest częścią mieszkalną, nie ma tutaj żadnych reprezentacyjnych budowli, mieszka tu około 300 rodzin, głównie rzemieślników.
 

Chiwa, widok na mur Konya Ark

Chiwa, na murach starego miasta
w towarzystwie niemieckich turystów














Na murach spotkaliśmy miłą parę turystów niemieckich, którzy tak jak my zwiedzają Azję Centralną na własną rękę.


W pobliżu Konya Ark nie ma żadnego zejścia z murów, wróciliśmy więc do bramy północnej. Przy bramie północnej jest pętla trolejbusów do Urgencza (trolejbusy kursują co godzinę, podróż trwa około godziny). Na zewnątrz murów zupełnie nie ma turystów.

Chiwa, brama wschodnia Palwan-Darwaza

Chiwa, pomnik Matki w żałobie



 Niedaleko na niewielkim skwerze znajduje się pomnik Matki w żałobie. W każdym mieście, miasteczku w Uzbekistanie i w innych krajach postsowieckich znajduje się pomnik upamiętniający matkę, opłakującą swoich synów i mężów poległych na wojnie. Podczas naszej wyprawy takich pomników widzieliśmy wiele. W II Wojnie Światowej zginęło około 10 milionów żołnierzy radzieckich (w tym Uzbeków 330 tysięcy) oraz 10 milionów ludności cywilnej (w sumie ponad 10% ludności).
Niedaleko pomnika znaleźliśmy lokalną restaurację. Poszliśmy tu na obiad, był prosty i smaczny, chociaż nie tak ładnie podany jak wczorajsza kolacja w starym mieście, ale był kilka razy tańszy.



Chiwa, wejście do wewnętrznej twierdzy Konya Ark


Po obiedzie wróciliśmy na stare miasto. Po przejściu bramy zachodniej po lewej stronie jest mur Konya Ark, wewnętrznej fortecy Chiwy. Tu mieściły się kiedyś najważniejsze urzędy chanatu, tu była też siedziba chana. Do Konya Ark prowadzi jedna brama od strony wschodniej. Bramę otaczają ją dwie wieże, których kopulaste wierzchołki zdobi efektowna niebieska ceramika. Ta wewnętrzna cytadela została zbudowana w XVII wieku i cały czas była rozbudowywana. W cytadeli znajdował się prywatny meczet chana, jego rezydencja, harem, sąd, arsenał, prochownia, mennica i budynki gospodarcze: stajnie wartownia itp. Całość zajmuje powierzchnię około 1,2 hektara.


Chiwa, tzw. "weranda tronowa" w twierdzy Konya Ark




W środku obejrzeliśmy dziedziniec z zadaszoną „werandą tronową”. To tutaj chan kiedyś siedział na tronie i udzielał audiencji.


Chiwa, w twierdzy Konya Ark
Po wyjściu z cytadeli podążaliśmy uliczkami starego miasta. Spacer tymi uliczkami do poszczególnych zabytków to był powrót do historii, jakże dla nas orientalnej. Inna kultura, architektura, ludzie, zwierzęta, ... Czuliśmy się, jakbyśmy się przenieśli w czasie. 

Chiwa, ulica starego miasta ze skwerem 
     
Chiwa, Mauzoleum Said Ala ad-Din'a

Obok twierdzy, wciśnięte między inne zabudowania znajduje się niepozorne
Mauzoleum Said Ala ad-Din. Jest jedną z najstarszych zachowanych budowli w Chiwie, wybudowane zostało przed rokiem 1370, zaraz po śmierci szejka Chorezmu - Said'a Ala ad-Din

Chiwa, wnętrze mauzoleum Said Ala ad-Din,
zdjęcie z Wikipedii
W środku znajduje się bogato zdobiony sarkofag (również z XIV wieku). Na jednej ze ścian widnieje napis: 
„Przez jakiś czas mieszkał w Kaaba i wreszcie zawrócił tutaj. Nazywa się Ala ad-Din, wyjątkowa perła w morzu nauki” ,
(Kaaba to największa świątynia muzułmańska, dziś znajduje się w Mekce w Arabii Saudyjskiej). Niestety nie byliśmy w w tym mauzoleum.

Chiwa, Medresa Muhammada Rahima Chana II


Chiwa, ekspozycja rękodzieł przy placu








Naprzeciw twierdzy Konya Ark znajduje się jedna z największych medres Chiwy - Medresa Muhammada Rahima Chana II

Chiwa, Medresa Muhammada Rahima Chana II




Chiwa, wejscie do Medresy 
Muhammada Rahima Chana II

Jest to ostatnia z wielkich medres Chiwy, została wybudowana w 1871 za panowania chana Muhammada Rahima II (1863-1910). Wymiary medresy to 62 * 50 m. 

Chiwa, uliczka starego miasta

Chiwa, dziedziniec pałacu chana Tasch Hauli


Następnego dnia przed południem idziemy do dawnego pałacu chana Tasch Hauli, zabytku położonego najbliżej naszego hotelu. W XIX wieku brakowało miejsca w twierdzy Ark na okazały pałac chana. Postanowiono w wschodniej części starego miasta wybudować większy i wspanialszy pałac. Wybudował go w latach 1830 – 1838 chan Alla Kuli.

Chiwa, dziedziniec pałacu chana Tasch Hauli

Chiwa, dziedziniec pałacu chana Tasch Hauli


















Był to prywatny dom chana, tutaj z twierdzy przeniesiono harem. Znajdowały się tu pomieszczenia dla czterech żon chana (tyle mógł mieć oficjalnych żon). W mniej okazałych pomieszczeniach mieszkały konkubiny chana. W części pałacu znajdowały się prywatne pomieszczenia chana. Niestety mogliśmy wejść jedynie na dziedzińce.
Chiwa, komnata pałacu chana Tasch Hauli








Obejrzeliśmy też jedną odrestaurowaną komnatę. Pałac zwiedzamy wraz z sympatyczną wycieczką szkolną. Wszystkie dzieciaki koniecznie chcą być przez nas sfotografowane.

Chiwa, wycieczka szkolna na dziedzincu 
pałacu chana Tasch Hauli














Chiwa, Mauzoleum Pahlawana Mahmuda

Tego dnia poszliśmy na obiad z deserem do niewielkiej restauracyjki, poleconej nam przez miejscowych. Miejsce typowo komercyjne, miało jednak olbrzymią zaletę – wspaniały widok na Mauzoleum Pahlawana Mahmuda oraz minaret Islam-Khodja.

Chiwa, restauracja z widokowym tarasem


Bardzo ciekawym miejscem w Chiwie jest wyżej wspomniane Mauzoleum Pahlawana Mahmuda, które zostało zbudowane na jego grobie. Pahlawana Mahmud żył w czasach mongolskich w latach 1247 do 1326 roku. Był znany jako zapaśnik, poeta, filozof, i nauczyciel sufizmu. Uważany był za świętego.

Chiwa, wejście do Mauzoleum
Pahlawana Mahmuda

Chiwa, widok z murów na Mauzoleum Pahlawana Mahmuda
   









Wkrótce wokół jego grobu wybudowano cmentarz, w roku 1810 nad grobem świętego wybudowano okazałe mauzoleum.
Chiwa, cmentarz przy Mauzoleum 
Pahlawana Mahmuda


Z czasem mauzoleum i jego okolica stała się nekropolią chanów Chiwy. Przy wejściu do mauzoleum zwrócono nam uwagę, że nie można tu robić zdjęć.

Chiwa, Mauzoleum Pahlawana Mahmuda - Portal Khanqah z kilkoma grobami (za balustradą)

Wyszliśmy i nie byliśmy w środku, teraz żałujemy. 


Chiwa, uliczka z Medresą i Minaretem Islam-Khodja


Chiwa, uliczka z widokiem na 
Minaret Islam-Khodja














Niedaleko Mauzoleum znajduje się Minaret Islam-Khodja. Jest to dziwny minaret, nie znajduje się przy meczecie, a przy medresie o tej samej nazwie. Budowa zarówno minaretu, jak i medresy trwała od 1908 do 1910 roku (nazwa zespołu od chana Islam-Khodja).

Chiwa, dziedziniec Medresy Islam Khodja
Minaret ma wysokość 56,6 m, średnica u podstawy 9,5 m. Jest to drugi co do wysokości minaret w Azji Środkowej (najwyższy jest wspomniany wcześniej w części historycznej minaret Kutlug-Timur w starym Urgenczu w Tadżykistanie, najstarszy minaret Kalyan w Bucharze jest trzecim co do wysokości). Na minaret można wejść po spiralnych schodach w jego wnętrzu, skąd roztacza się panorama miasta.


Poszliśmy za to do Medresy Islam Khodja. Medresa ma ładny duży portal. W środku znajduje się niewielki dziedziniec otoczony 42 celami dla studentów. W medresie mieści się obecnie Muzeum Sztuki Stosowanej
Naszym zdaniem muzeum jest mało ciekawe.







Chiwa, w Muzeum Sztuki Stosowanej


Chiwa, uliczka z kramami



W Chiwie zamówiliśmy trzy noclegi. Mieliśmy więc do dyspozycji dwa pełne dni, oprócz dnia przyjazdu i odjazdu. Planowaliśmy jeden dzień przeznaczyć na zwiedzanie Chiwy, a drugi bądź na wykupienie całodniowej wycieczki po ruinach starożytnych twierdz Chorezmu, jest ich tu kilka porozrzucanych na pustyni Kyzył-kum, bądź na wyjazd trolejbusem lub taksówką do miasta Urgencz, które jest stolicą tego regionu. W Urgenczu mieszkała przed wojną polska piosenkarka Anna German, ponoć jedna ulica oraz kawiarnia nosi jej imię. Niestety w pociągu do Chiwy trochę się przeziębiliśmy i naszą aktywność chcąc nie chcąc musieliśmy mocno ograniczyć.




Chiwa, uliczka starego miasta
Po jednym dniu chorowania stwierdziliśmy, że przeziębienia nie wyleczymy aspiryną, poszliśmy do apteki i kupiliśmy antybiotyk, który przepisano nam rok wcześniej w Gruzji. Tam szybko pomógł, tutaj też.

Zwiedzanie w upale z lekką temperaturą nie jest komfortowe. Zamiast jechać drugiego dnia na wycieczkę snuliśmy się od jednego zabytku do drugiego, wykorzystując wszystkie dostępne ławeczki do odpoczynku.

Nie mieliśmy probiotyku. Zastępczo szukaliśmy kefiru, sklep spożywczy znajdował się już poza murami (w starym mieście brakuje sklepów spożywczych). Kupiliśmy tam kefir, wytwarzany przez miejscowych, sprzedawany był w plastikowych butelkach po Coca Coli. Nie szkodzi, że takich butelkach, był wspaniały. Żałujemy, że nie zrobiliśmy zdjęcia sklepu. Było tam dużo towaru, ale był tam straszny bałagan. Wszystko było zakurzone od pyłu z ulicy. Często łapiemy się na tym, że fotografujemy tylko ładne miejsca, a tych brzydkich jakoś nie uwieczniamy.

W ostatni dzień po śniadaniu poszliśmy jeszcze pospacerować po Chiwie, tak zupełnie bez celu, odwiedzając znane nam miejsca. 

Lila została, ku jej wielkiemu zdziwieniu, zaczepiona przez miejscowe uczennice, które chciały mieć z nią zdjęcie. Chętnie również skorzystaliśmy z okazji, aby również zrobić sobie z nimi fotkę.

Chiwa, z uczennicami 

Chiwa, sprzedawca czapek w towarzystwie kolegów
Dla równowagi również umieszczamy zdjęcie chłopaków z Chiwy, którzy chętnie pozowali do tego zdjęcia.

Chiwa, kramy na starym mieście
Zwiedzając miasto wiedzieliśmy, że są bilety łączone do poszczególnych atrakcji turystycznych. My z powodu naszej niedyspozycji zdecydowaliśmy na kupno biletów jednostkowych. W niektórych miejscach nikt nie sprzedawał biletów, chociaż inni turyści pisali, że płacili za wstęp np. na mury. W meczecie Juma byliśmy dwa razy, raz zapłaciliśmy za bilet jednorazowy, a drugi raz weszliśmy bez biletu. Przygotowując się do wyjazdu i pisząc ten post nie znaleźliśmy strony oficjalnej strony internetowej informującej o cenach biletów do poszczególnych obiektów. Widzieliśmy, jak w bramie wschodniej i zachodniej montowano bramki i czytniki biletów. Z relacji podróżników wiemy, że wejście do miasta kosztowało pod koniec 2019 roku 50.000 somów, bilet do większości muzeów 100.000 somów (bez murów i minaretu), natomiast do wszystkich atrakcji 150.000 somów. Bilet taki kupuje się podobno w bramie zachodniej, jest ważny 2 dni (1 dolar to ok. 10.600 somów w dniu 15.01.21).

Z Chiwy jechaliśmy pociągiem sypialnym do Taszkentu, a potem dalej do Chimgen. Podróż do Taszkentu to ponad 16 godzin w pociągu sypialnym bez wagonu restauracyjnego. 
Chiwa, grillowane bakłażany w restauracji Art Khorezm Restaurant



W związku z tym tuż przed wyjazdem poszliśmy do znanej nam restauracji Art Khorezm Restaurant na zupę, zamówiliśmy wspaniałą przystawkę – grillowane bakłażany z duszonymi pomidorami.


Na dworzec pojechaliśmy taksówką. Z dworca ładnie widać stare miasto przez fontanny.

Chiwa, widok z dworca kolejowego 

Chiwa, a raczej stare miasto Iczan Kala, to miasto z kolekcją historycznych budynków, otoczone potężnymi murami obronnymi z gliny i błota , w których znajdują się cztery bramy z każdej strony świata. Zbudowane w stylu architektury islamskiej i irańskiej, budynki te obejmują: bramy, meczety, szkoły, grobowce, łaźnie, pałace i tradycyjne domy. Posiada 50 zabytków i 250 starożytnych domów, z których większość pochodzi z XVIII i XIX wieku. 
Słynie ze swojej przeszłości, architektury, integralności i koncentracji swoich zabytków. Zawsze miało strategiczne znaczenie ze względu na położenie na trasie między Indiami a Europą. Historia i wygląd miasta zadziwiały nie tylko podróżników, ale także jego zdobywców. Zawsze było interesujące dla archeologów i historyków. To legendarne miasto, które zachowało wizerunek egzotycznego miasta na wschodzie . Przyciągało wielu turystów. 

Iczan Kala
 , historyczne centrum miasta Chiwa, jako pierwsze w Uzbekistanie, zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO w 1990 roku. W 1997 roku uroczyście obchodzono 2500-lecie Chiwy. 

Chiwę można określić jako „miasto muzeum”. Spotyka się tu turystów z całego świata. Miejscowi pełnią tu rolę obsługi i sprzedawców dla turystów. Prawdziwe, skromne życie można zobaczyć dopiero za murami. My z powodu naszej choroby nie zapuszczaliśmy się tam. Z drugiej strony nie chcieliśmy stracić tej atmosfery z przeniesienia się w czasy z XVIII i XIX wieku Chanatu Chiwy. Dało się odczuć, że miasto jest unikalne w Azji Środkowej. 

Zachęcamy do obejrzenia profesjonalnego filmu o Chiwie. Rozpoznacie na nim wszystkie miejsca z naszych fotografii. Film był nakręcony w tym samym roku, w którym my byliśmy w Chiwie.

Film o Chiwie z YouTube

Z dziewiętnastowiecznymi dziejami Azji Centralnej związane są również losy wielu Polaków, o których pisaliśmy na końcu naszego poprzedniego postu o Bucharze (link na początku tego postu).

Opracowując ten post natrafiliśmy na ciekawy artykuł autora Grzegorza Wojciechowskiego, w którym opisuje m.in. udział Polaków w wojnie Rosji z Chanatem Chiwy. Zainteresowanych zachęcamy do jego przeczytania: „Jak Rosjanie, Kozacy i Polacy maszerowali na Chiwę”  .

Cytujemy tutaj część tego artykułu. Warto zapoznać się bliżej z życiorysami wymienionych tu Polaków, bez trudu można je znaleźć w Internecie:

...Z dziewiętnastowiecznymi dziejami Azji Centralnej związane są również losy wielu Polaków. Nazwiska niektórych z nich są znane – jak chociażby postać Jana Prospera Witkiewicza, gen. Izydora Borowskiego, Alojzego Pieślaka, Bronisława Grąbczewskiego i wielu innych. Mało kto słyszał natomiast o Polaku – rosyjskim generale Stanisławie Ciołkowskim, który w latach 1839 – 1840 wspólnie z generałem – adiutantem Wasilijem Pierowskim prowadził ekspedycje wojskową przeciw Chiwie. Tak samo mało wiadomy jest fakt, iż olbrzymią część stanu osobowego piechoty biorącej udział w tej wyprawie stanowili Polacy, bądź to zesłańcy polityczni, bądź też rekruci z poboru z Królestwa Polskiego...