 |
Baku,
budynki starego miasta z charakterystycznymi drewnianymi balkonikami
|
Idziemy w kierunku Wieży Dziewiczej, kiedyś była fragmentem miejskich fortyfikacji. Zbudowana była wtedy prawie na brzegu morza. Dziś brzeg Morza Kaspijskiego oddalony jest o ponad 200 metrów, a poziom morza opadł o kilkanaście metrów. Wieżę planujemy zwiedzać jutro.
 |
Baku, Wieża Dziewicza
|
 |
Baku,
uliczka starego miasta z Wieżą Dziewiczą
|
Obok wieży w uporządkowanym wykopie
widać zachowane resztki średniowiecznych łaźni oraz plac, który
podobno kiedyś był rynkiem starego miasta.
 |
Baku, odkopany i odrestaurowany plac
|
Zaraz
potem idziemy na obiad, zamawiamy kotleciki jagnięce. Są smaczne,
szkoda tylko, że porcje takie niewielkie.
Niedaleko restauracji
znajduje się mały klejnot starówki, Meczet Juma
( Meczet Piątkowy ). Meczet został tu zbudowany w roku 1309, na
miejscu wcześniejszego. Ostatnia gruntowna przebudowa była w 1899
roku. Dziś meczet ma formę meczetu osmańskiego. Jest niewielki,
ale bogato zdobiony na zewnątrz i w środku. Ma ładny, trochę
przysadzisty minaret. Do głównej sali modlitewnej meczetu może
wejść tylko Jurek, Lila może wejść tylko bocznym wejściem na
galerię dla kobiet.
 |
Baku, minaret meczetu Juma
|
 |
Baku, wnętrze meczetu Juma |
Z meczetu idziemy wąskimi uliczkami
starego miasta, zabudowanymi stylowymi budynkami z drewnianymi
balkonami.
 |
Baku, uliczka starego miasta, w tle jedna z trzech "płonących" wież |
Po chwili wchodzimy na niewielki placyk, przy którym znajduje się Ambasada Polski. Gdy chcemy zrobić zdjęcie wybiega azerski ochroniarz i stanowczo nam zabrania. Nie pomagają wyjaśnienia, że to nasza ambasada. Gdy się oddalił i tak robimy zdjęcie schowani za róg pobliskiego budynku. Ambasada znajduje się tuż przy murach starego miasta.
 |
Baku, Ambasada Polski |
Idziemy dalej wąską
uliczką pod murami w kierunku Pałacu
Szachów Szirwanu
( tam też pójdziemy jutro ).
 |
Baku, widok ze skweru w kierunku Pałacu Szachów Szirwanu |
 |
Baku, popiersie Vahid'a |
Na niewielkim skwerku napotykamy
nietypową rzeźbę. Jest to popiersie poety azerskiego Aliagha'i
Vahid'a.
(1895-1965). Popiersie jest duże, prawie dwumetrowej wysokości.
Wyrasta jakby z pnia drzewa.
 |
Baku, głowa Vahid'a ze scenami z historii Azerbejdżanu |
Gdy się przyjrzy bliżej to w jego włosy rzeźbiarz wplątał alegoryczne postacie z jego wierszy i dzieł, można też podobno doszukać się scen z historii Azerbejdżanu. Placyk z popiersiem znajduje się tuż pod murami Pałacu Szachów Szirwanu.
Obok
ambasady włoskiej wychodzimy ze starego miasta. Zaraz za murem
znajduje się nowoczesna szklana konstrukcja w formie niskiej
piramidy, jest to stacja metra Içәrişәhәr.
 |
Baku, fontanna w Parku Fontann za murami |
Skręcamy
teraz w lewo i wchodzimy do parku, który znajduje się po drugiej
stronie murów. Jest to Park
Fontann przy Filharmonii ( obok znajduje się gmach filharmonii ). Jest tu kilka ładnych
fontann, urocze zakątki i herbaciarnie.
 |
Baku, fontanna w Parku Fontann przy Filharmonii |
 |
Baku, herbaciarnia w parku fontann |
Parkiem
tym idziemy lekko w dół do głównej ulicy, biegnącej wzdłuż
wybrzeża – Prospektu
Nafciarzy.
To główna arteria nadmorskiej części Baku.
 |
Baku, hotel "Four Seasons" przy Prospekcie Nafciarzy |
 |
Baku, wyjście z przejścia podziemnego na Bulwar Nadmorski |
 |
Baku, hotel hotel Four Seasons przy Prospekcie Nafciarzy, okrągła budowla to wyjście z przejścia podziemnego |
Na drugą stronę tej ruchliwej ulicy przechodzimy bardzo ładnym przejściem podziemnym. Pomiędzy tą ulicą, a brzegiem morza znajduje się promenada z parkiem, jako Bulwar Nadmorski.
 |
Baku, widok na Zatokę Bakijską |
Następnie wychodzimy, na brzeg morza. Widoki stąd na Zatokę Bakijską i na miasto są bardzo ładne. Bulwarem Nadmorskim - parkiem będziemy spacerować nieco później.
 |
Baku, widok z fontanną na Zatokę Bakijską |
 |
Baku, drapacze chmur w Zatoce Bakijskiej |
 |
Baku, dolna stacja kolejki w tle trzy "płonące wieże" |
Teraz chcemy wjechać na wzgórze, na którym stoją
trzy tzw. „płonące wieże”. Na wzgórze wjeżdżamy kolejką
terenowo – linową ( taka jak na Gubałówkę ). Radziecką kolejkę
przebudowano gruntownie w 2012 roku. Trasa kolejki nie jest długa, ma niecałe 500 metrów i
pokonuje kilkadziesiąt metrów różnicy poziomów, ułatwia to
znacznie dostanie się na górę. Przejazd nie jest drogi, bilet
kosztuje jednego manata ( nieco, ponad dwa złote ).
 |
Baku, górna stacja kolejki |
Na
górze jesteśmy o zmierzchu. Oglądamy stąd wieczorną panoramę
miasta. Ze wzgórza doskonale widać śródmieście ze starym
miastem. Rozpoznajemy Wieżę Dziewiczą i inne budowle widziane
dzisiaj. Naszą uwagę zwraca niewielki meczet stojący obok górnej
stacji kolejki. Jest to Şəhidlər
məscidi
(
Meczet Męczenników ), nazwany tak od znajdującego się obok
Cmentarza Męczenników.
 |
Baku, Meczet Męczenników na tle "płonącej wieży" |
 |
Baku, Meczet Męczenników |
 |
Baku, wnętrze Meczetu Męczenników |
Meczet wybudowany został niedawno - w latach 90-tych XX wieku w stylu starych meczetów osmańskich. Budowę meczetu współfinansowała Turcja. Dziś meczet jest siedzibą attache duchownego ambasady tureckiej. Jest otwarty dla wiernych i turystów, ale do głównej sali modlitewnej mogą wejść tylko mężczyźni.
 |
Baku, wejście na Cmentarz Męczenników |
 |
Baku, Cmentarz Męczenników |
Teraz podchodzimy do wejścia na Cmentarz Męczenników. Tutaj pochowano w roku 1918 azerskie ofiary „dni marcowych”, o których pisaliśmy wcześniej. Potem, po powrocie bolszewików władza radziecka zniszczyła cmentarz i zbudowała tutaj park rozrywki imienia Kirowa. Po odzyskaniu niepodległości przez Azerbejdżan powrócono do koncepcji cmentarza. Stoją tu teraz symboliczne groby zabitych w 1918 roku, pochowano tu także ofiary wojny o Górny Karabach ( o wojnie tej będziemy pisać jeszcze wiele razy ) oraz zamieszek w 1990 roku w Baku ( ofiary walk o wyzwolenie spod władzy radzieckiej ). Na tym cmentarzu pochowanych jest około 15000 osób, którzy oddali życie za wolność Azerbejdżanu.
W
międzyczasie zrobiło się już prawie ciemno. Idziemy na punkt
widokowy, który znajduje się w parku ( na lewo od kolejki ), nieco
poniżej cmentarza. Przyszliśmy akurat w chwili, kiedy Płonące Wieże ( Flame Towers ) zaczęły świecić. Są to trzy
wieżowce o unikalnym, jednakowym kształcie, mającym przypominać
płomienie. Wieżowce mają wysokości 190, 160 i 140 metrów ( wg polskiej Wikipedii, inne źródła podają nieco inne dane ).
Jeden z wieżowców jest apartamentowcem, drugi hotelem, a trzeci
budynkiem biurowym. Wieżowce pokryte są w całości ekranami LED,
na którym można tworzyć efektowne wizualizacje.
Baku w swojej
historii wytworzyło kult ognia. Prawdopodobnie dlatego pierwszą
wizualizacją był ogień - płonące płomienie. Stąd nazwa
„ogniste” lub „płomienne” wieże. Kształt
nawiązuje do wspomnianego uwielbienia ognia i reprezentuje siłę i
wieczność.
My widzieliśmy jeszcze
wizualizację flagi Azerbejdżanu oraz sportowców. Wieże zbudowano
w latach 2007 – 2013 nakładem ponad 400 milionów dolarów USA.
Dziś są symbolem nowoczesnego Baku. Widać je prawie z każdego
miejsca w mieście. Podczas naszych podróży po raz pierwszy
spotkaliśmy się z czymś takim. Z punktu widokowego można też
podziwiać wieczorną panoramę miasta. Zobaczcie na zdjęciach i naszym filmie:
 |
Baku, "płonące wieże" |
 |
Baku, na tle panoramy miasta |
 |
Baku, panorama miasta nocą
|
W trakcie wciąż działającego spektaklu zjeżdżamy kolejką na dół do bulwaru nadmorskiego.
Teraz wraz z mieszkańcami Baku oraz turystami spacerujemy bulwarem.
 |
Baku, "płonące wieże" i dolna stacja kolejki
|
 |
Baku, wieczorna panorama miasta z "płonącymi wieżami" od strony zatoki |
Dochodzimy aż do tzw. „Domu Sowietów” ( budynku wybudowanego jeszcze za czasów radzieckich ). Dziś jest to budynek rządowy. Na bulwarze w parku znajduje się tu „tańcząca fontanna”, która wieczorem ma również swój spektakl. Niestety dziś jesteśmy tu trochę za późno. Nie szkodzi, przyjdziemy jutro.
Powoli
przez park, a potem przez miasto wracamy do naszego hotelu. Wszędzie
jest pełno ludzi. Stoliki we wszystkich restauracjach zajęte, w
niektórych miejscach ciężko przejść. Baku żyje nocą.
 |
Baku, jedna z fontann w centrum miasta |
 |
Baku, wieczorem w restauracjach w centrum |
 |
Baku, wieczorem w centrum |
Następny
dzień rozpoczynamy od poszukiwania śniadania. Niestety nasz hotel
nie zapewnia żadnego wyżywienia. Lokali w których można zjeść
jest dużo. Jest to śródmieście i tańszy lokal trudno tu znaleźć.
Baku
 |
Herb Baku wg Wikipedii |
to miasto nad Morzem Kaspijskim w Zatoce Bakijskiej, na Półwyspie Apszerońskim. Jest dziś stolicą niepodległego Azerbejdżanu. Ma około 2 milionów ludności, tym samym jest najludniejszą stolicą i miastem na Zakaukaziu i na Morzu Kaspijskim. Mieszka tu ponad 1/5 wszystkich mieszkańców Azerbejdżanu.
Na
terenie dzisiejszego Baku archeolodzy znaleźli ślady osadnictwa
neolitycznego. W VIII wieku istniało tu miasto, które należało do
królestwa Shirwanszachów ze stolicą w Şamaxi.
Ponieważ pod koniec XII wieku Şamaxi nawiedziło katastrofalne
trzęsienie ziemi szach częściowo przeniósł tu stolicę. Wtedy
powstały tu pierwsze fortyfikacje, wybudowano mury obronne i Basztę
Dziewiczą. W XV wieku szach wybudował tu swój pałac. W XV wieku
tereny dzisiejszego północnego Azerbejdżanu oraz także Gruzji
zajęła irańska dynastia Safawidów. Pod koniec XVI wieku miasto
zdobyli Osmanie, ale wkrótce tereny te trafiły ponownie pod
panowanie perskie. W 1730 roku Baku, jak również tereny przyległe,
przeszły po raz pierwszy na pięć lat pod panowanie Rosji. Persja w
1735 roku odzyskała Baku. W trakcie wojen rosyjsko - perskich na
przełomie XVIII i XIX wieku, Baku było pod kontrolą bądź Rosji
bądź Persji. Po przegranych wojnach Iran oddał Rosji te tereny,
które obecnie są dzisiejszym Azerbejdżanem i Gruzją. W momencie
kiedy Rosja ostatecznie zajmowała Baku mieszkało w nim 8 tysięcy
ludzi, byli to w przeważnie Irańczycy z plemienia Tat.
Baku
rozwinęło się dzięki ropie naftowej. Ropa w Baku była wydobywana
od niepamiętnych czasów. Często samoistnie wypływała na
powierzchnię. Używano jej głównie jako leku oraz smaru do osi
wozów konnych, popyt na nią był więc niezbyt duży. W roku 1853
polski aptekarz Ignacy Łukasiewicz w poszukiwaniu nowych
leków dokonał destylacji ropy naftowej otrzymując naftę, która
nie została co prawda lekiem, ale sam Łukasiewicz znalazł dla niej
zastosowanie konstruując pierwszą lampę naftową. W tym momencie
zapotrzebowanie na naftę i ropę naftową, znacznie wzrosło. Ropę
w Baku na skalę przemysłową zaczęto wydobywać już na
początku XIX wieku, ale były to ręcznie kopane płytkie szyby, z
których wiadrami, jak ze studni, wyciągano ropę. Pierwszy odwiert
mechaniczny datowany jest na 1848 rok.
Po zajęciu tych terenów
przez Armię Czerwoną Baku zostało stolicą Azerbejdżańskiej
Socjalistycznej Republiki Radzieckiej.
Do historii Baku i Azerbejdżanu wrócimy w dalszej części.
Przed nami kolejny dzień w Baku. Dziś
zaplanowaliśmy zwiedzanie bakijskich zabytków wpisanych na listę
UNESCO tj. Pałacu Szachów Szirwanu oraz Wieży Dziewiczej. Idąc w
kierunku starego miasta znów przechodzimy przez ulicę Nizami i Plac Fontann.
 |
Baku, ulica Nizami |
W Baku pod koniec XIX i na początku XX wieku działało wiele polskich architektów. Pozostawili oni wyraźny ślad w dzisiejszej zabudowie miasta. Na przełomie XIX i XX wieku czterech polskich architektów pełniło funkcję naczelnego architekta miasta. Więcej o polskich śladach w architekturze Baku można przeczytać na stronie polskiego Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego: polonika Baku.
 |
Baku, Pałac Ismayila |
Tuż przy murach naszą uwagę zwraca budynek Akademii Nauk Azerbejdżanu. Ma on oryginalną fasadę, przypominającą wenecki gotyk, a w zasadzie Pałac Dożów. Okazuje się, że ten budynek został zaprojektowany przez polskiego architekta Józefa Płoszko dla Musa'y Naghiyev'a, azerskiego bogacza z początków XX wieku. Zamówił on u Płoszki budynek dla Muzułmańskiego Towarzystwa Dobroczynności. Budynek został wybudowany w latach 1908 – 1913, miał upamiętniać zmarłego syna Ismayila, dlatego nazwano go Pałacem Ismayila. Krótko spełniał swoją rolę. Podczas zamieszek 1918 roku został splądrowany i częściowo spalony. Potem za czasów radzieckich był siedzibą różnych instytucji i urzędów. Od 1945 roku mieści się w nim Prezydium Akademii Nauk Azerbejdżanu.
 |
Baku, nowoczesny parking wielopoziomowy w centrum miasta |
 |
Baku, mury starego miasta w pobliżu Pałacu Szachów Szirwanu |
 |
Baku, przed wejściem do kompleksu pałacowego |
Wchodzimy
do starego miasta i wąskimi uliczkami dochodzimy do Pałacu
Szachów Szyrwanu.
( Szyrwan to tereny dzisiejszego północno-zachodniego Azerbejdżanu ). Pałac
ten został zbudowany w najwyższym punkcie ówczesnego miasta na
początku XV wieku przez szacha Ibrahima I i jego syna Chalilulah'a
I.
Niestety
nie przetrwał on długo. Na początku XVI wieku wojska perskiej
dynastii Safawidów podbiły Baku i zburzyły część pałacu.
Wszystkie skarby pałacu zostały zrabowane i przewiezione do Tebrizu
(dzisiejszy Iran ). Kilkanaście lat później Tebriz został zajęty
przez Osmanów i wszystkie bakijskie skarby pojechały do Stambułu,
gdzie można się ich dzisiaj doszukać w niektórych muzeach.
Większość murów pałacu pozostała. Meczety pałacowe służyły
ludziom, ale pałac niszczał. Za czasów rosyjskich planowano go
zburzyć i wybudować tu cerkiew Aleksandra Newskiego. Pałac
uratował się przez przypadek. Stacjonowały tu wojska rosyjskie i
trzeba by było dla nich znaleźć jakieś miejsce zastępcze. Na szczęście
nie znaleziono, a o pomyśle budowy cerkwi zapomniano. Obiekt został
zrekonstruowany w roku 2010.
 |
Baku,
ekspozycja w Pałacu, eleganckie kobiece łazienkowe sandałki wykończone
metalem
|
Wchodzimy
do pałacu. Eksponatów w środku jest niewiele, a te które tu są to eksponaty najczęściej z XVIII lub XIX wieku, tematycznie nia związane z XV wiecznym pałacem. Z pałacu przechodzimy do pałacowego
meczetu, a potem do mauzoleum. Na niższym poziomie odkryto dopiero w
XX wieku pozostałości łaźni. Więcej
informacji tutaj na oficjalnej stronie muzeum: Pałac Szachów Szirwanu oraz w Wikipedii: Pałac Szirwanszachów.
 |
Baku, Pałac Szachów Szirwanu, kolumnada wokół mauzoleum. |
 |
Baku, Pałac Szachów Szirwanu |
 |
Baku, meczet w kompleksie pałacowym
|
 |
Baku, Pałac Szachów Szirwanu, grobowce |
 |
Baku, dziedziniec w kompleksie Pałacu Szachów Szirwanu |
Trochę
zawiedzeni opuszczamy kompleks pałacowy.
Zaraz za wyjściem z pałacu na małym placyku pośród niewielkich galerii sztuki znajduje się niewielkie Muzeum Miniaturowych Książek. Całe muzeum to jedno pomieszczenie, w którym znajdują się małe drukowane książki i książeczki z całego świata. Nie ma tu książek ręcznie pisanych wielkości paznokcia. Muzeum jest bezpłatne.
 |
Baku, w Muzeum Miniaturowych Książek |
 |
Baku,
miniaturowy wydanie Adama Mickiewicza "Pana Tadeusza" w Muzeum Miniaturowych
Książek
|
Z poloników oglądamy tu miniaturowe wydanie poematu „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza. Książka została wydrukowana w Paryżu, jeszcze za życia poety w 1834 roku. Niewątpliwie dla nas Polaków jest to „biały kruk”. Pozostałe książeczki nie zainteresowały nas, są to w większości wydawnictwa rosyjskie lub radzieckie.
Na
chwilę wychodzimy ze starego miasta. Znajdujemy się na Bulwarze w
parku obok Muzeum
Dywanów.
Sam budynek z 2010 roku ma oryginalną konstrukcję, wygląda jak
olbrzymi zrolowany dywan. Czytaliśmy, że Muzeum to ma ciekawą
ekspozycję. Kupiliśmy już nawet bilety, ale ochrona
zakwestionowała nasze plecaczki. Nie możemy ich zostawić pod
opieką obcych, są dla nas zbyt cenne. Oddajemy więc bilety i
wychodzimy z muzeum. Informacje tu: Muzeum Dywanów - Wikipedia, a ceny i godziny pracy oraz jeszcze więcej informacji praktycznych na stronie oficjalnej muzeum: tutaj.
 |
Baku, budynek Muzeum Dywanów |
W
parku obok Muzeum Dywanów znajdują się kanały, po których można
popływać łódką, miejscowi nazywają to „małą Wenecją”.
 |
Baku, "mała Wenecja" |
 |
Baku, "mała Wenecja" nocą z poprzedniego dnia |
 |
Baku, Wieża Dziewicza |
Idziemy
kawałek Bulwarem dochodzimy do Wieży
Dziewiczej,
a w zasadzie do Baszty Dziewiczej. Obiekt też jest na liście
UNESCO. Kiedyś baszta była częścią fortyfikacji miasta.
Powstanie baszty datuje się na XII wiek. Na górze baszty znaleziono
inskrypcję z tego okresu. W inskrypcji napisano, że wieża była
niedostępna ( te słowa można tłumaczyć jako „dziewicza”
). Nazwa wieży jest kanwą wielu legend i przypowieści. Naukowcy
przypuszczają, że część dolna wieży jest starsza i pochodzi z
IV – VI wieku, część górna (prążkowana ) byłaby młodsza.
Wieża wysoka jest na 29,5, mury u podstawy mają 5 metrów grubości.
Wchodzimy do wieży, ma ona osiem poziomów. Na pierwszy poziom
wchodziło się kiedyś po wciąganej na górę drabinie. Dziś
idziemy po stalowych schodkach. Na pozostałe poziomy wchodzi się po
spiralnych, kamiennych schodach. Na poszczególnych poziomach jest
niewielka ekspozycja fotograficzna.
 |
Baku, na Wieży Dziewiczej |
 |
Baku, na Wieży Dziewiczej |
Ze szczytu wieży oglądamy panoramę miasta, która niestety jest nieco ograniczona. Wieża nie jest wysoka i stoi stosunkowo nisko. Trochę przeszkadzają na górze ekrany ochronne z poliwęglanu. Może mają ochraniać przed wiatrem, a może stanowią zabezpieczenie, aby nikt nie wypadł ( oryginalny murek zabezpieczający jest dość niski ). Ekrany nie pozwalają robić zdjęć, nie znaleźliśmy miejsca aby nie było odbić.
 |
Baku, widok z Wieży Dziewiczej, w szybach odbijają się "płonące wieże" |
Dwa
zabytki UNESCO Pałac Szachów Szirwanu oraz Wieża
Dziewicza nie wywarły na nas większego wrażenia. Wydaje się,
że przeprowadzona niedawno renowacja zbyt je odnowiła. Obiekty te
wyglądają tak, jakby były wybudowane niedawno, a nie wieki temu.
Ale to jest nasze subiektywne zdanie.
 |
Baku, dziedziniec karawanseraju |
Na starym mieście zwiedzamy jeszcze dwa karawanseraje. Dziś znajdują się tu sklepy rzemieślnicze oraz restauracje. Jeszcze raz oglądamy sklepy z rękodziełem i z antykami.
 |
Baku, stare miasto, wyroby rękodzieła |
 |
Baku, stare miasto, wyroby rękodzieła i antyki |
 |
Baku, stare miasto, wyroby rękodzieła |
 |
Baku, klimatyczna restauracja, gdzie poprzedniego dnia jedliśmy obiad |
Przechodzimy
obok starego meczetu. W środku jest bardzo surowy wystrój, praktycznie są tu tylko gołe ściany. Jest kilka osób modlących się, z
głośników puszczone są słowa modlitwy. Wszystko to stwarza
podniosłą atmosferę.
 |
Baku, w starym meczecie |
Wracamy do parku-promenady , o którym wspomnieliśmy w pierwszym dniu naszego pobytu, jako Bulwaru Nadmorskiego.
Siadamy na ławkach, obserwujemy
przechodzących ludzi. Na Bulwarze zbudowano liczne szachownice. Na
jednych starsi panowie, na innych dzieci, grają w szachy. To nic
dziwnego, przecież tu w Baku urodził się światowej sławy szachowy
arcymistrz Garri Kasparow ( Ormianin po matce ). Jego rodzina
wyjechała z Baku jeszcze w czasach radzieckich. Gra w szachy jest
bardzo popularna na całym Zakaukaziu, szczególnie w Azerbejdżanie
i w Armenii.
 |
Baku, gra w szachy na Bulwarze |
 |
Baku, fontanna wzdłuż Bulwaru |
 |
Baku, część kaktusowa parku na Bulwarze |
Jest to park ciągnący się kilka kilometrów wzdłuż brzegu morza. Park założono na początku XX wieku, kiedy to Baku dynamicznie się rozwijało. Architekci krajobrazu zaplanowali wtedy miejsce na park. Wille i reprezentacyjne budynki budowano w pewnym oddaleniu od morza. Problemem był wtedy brak żyznej ziemi. Z tym też sobie poradzono w zaskakujący sposób. Każdy statek przybywający z Persji, a wpływający do portu w Baku, musiał przywieźć określoną ilość żyznej ziemi. To był taki podatek w naturze. Wkrótce zabezpieczono tyle ziemi, że można było założyć park. Teraz znów dzięki ropie naftowej Baku dynamicznie się rozwija. Planuje się, że park zostanie założony na całej długości miasta, będzie miał docelowo ponad 20 kilometrów długości. Dziś jego najstarsza, ponad stuletnia część, została ogłoszona parkiem narodowym. W schyłkowym okresie władzy radzieckiej, w latach 80-tych, park mocno zaniedbano. Sytuację pogarszał wzrost poziomu wód Morza Kaspijskiego. Niektóre rośliny nie były odporne na zasolone wody. Poziom wody na szczęście opadł, a potem się ustabilizował. Dziś podziwiamy ten ładny park. Jesteśmy pełni podziwu, że na przełomie XIX i XX wieku potrafiono przewidzieć taki rozwój miasta. Dziś park jest dumą Baku. W letnie wieczory przybywają tu tłumnie ludzie, aby pospacerować.
Dziś
zamiast obiadu w restauracji odżywiamy się jedząc azerskie fast
foody na Bulwarze. Polecamy kebab, podobny do serwowanego w Polsce, ale tu lepszy, bo z jagnięciną, którą bardzo lubimy.
Powoli
dochodzimy do „tańczących fontann”. Tutaj o zmierzchu oglądamy
pokaz, nie jest taki, jakiego spodziewaliśmy się. Podobno lepszy ma
być jutro w sobotę.
 |
Baku, "tańczące fontanny" przed Pałacem Sowietów |
 |
Baku, "tańczące fontanny" przed Pałacem Sowietów, godzinę później. |
Udajemy
się w wieczorny spacer Bulwarem i ulicami miasta. Teraz oglądamy
nocą to co widzieliśmy za dnia. Zaglądamy też w miejsca, w
których nie byliśmy. Miasto nocą wygląda ładnie, ale inaczej niż
za dnia.
 |
Baku, widok z Bulwaru, ta oświetlona wieża po prawej to dawna wieża spadochronowa ( podobna do tej w Katowicach ), teraz jest wieżą zegarową. |
 |
Baku,
fontanna przy Prospekcie Nafciarzy wieczorem
|
 |
Baku,
fontanna w Parku Fontann wieczorem
|
 |
Baku,
stacja metra Içәrişәhәr
|
Elegancka
ulica Istiglaliyyat opasuje stare miasto. Stoją tu reprezentacyjne budynki,
wybudowane na przełomie XIX i XX wieku. Jednym z nich jest budynek
miejskiego ratusza.
Architektem tego budynku był również polski architekt Józef
Gosławski, ponieważ zmarł w trakcie budowy dalszą budowę
nadzorowali także polscy architekci: Kazimierz Skórewicz i Józef
Płoszko. Więcej można przeczytać tu: ratusz ( szkoda, że tylko w Wikipedii angielskiej, a nie polskiej ) oraz tu: polonica.
 |
Baku, budynek miejskiego ratusza |
 |
Baku, pomnik azerbejdżańskiego chemika Yusifa Memmedaliyeva (1905-1961) |
Nocny
spacer po ulicach Baku kończymy po północy. Jesteśmy zachwyceni
centrum tego miasta. Jest nowoczesne, ale zachowało też atmosferę secesyjną. Nawet nowe budynki w samym centrum buduje się
trochę w „starym stylu” tak, żeby charakterem nie odbiegały od
innych. Są też nowoczesne akcenty takie, jak stacja metra. Mimo, że
znajduje się tuż przy murach starego miasta i przy secesyjnej i
średniowiecznej zabudowie pasuje do otoczenia. Jesteśmy pełni podziwu i wręcz zaczarowani architekturą tego miasta.
Mimo
wielu ludzi na ulicach jest spokojnie, nigdzie nie widzimy żadnej
agresji. Może dlatego, że jest to kraj muzułmański i nie
sprzedaje się tu alkoholu ( my nie widzieliśmy ). Czujemy się
tutaj bezpieczniej, niż w Warszawie, Berlinie czy w Paryżu.
Jak
już pisaliśmy w momencie, gdy powstawał Azerbejdżan terytorium
kraju było zróżnicowane pod względem etnicznym. Na niektórych
terenach przeważała ludność azerska, na innych ormiańska. W
niewielkiej prowincji Górskiego Karabachu zdecydowaną większość
miała ludność ormiańska. Gdy powstawała w 1918 roku Demokratyczna
Republika Azerbejdżanu przy ustalaniu granic państwa alianckie, mając na uwadze zapewnienie sobie dostępu do złóż ropy naftowej,
przychyliły się do przyznania tych terenów nie Armenii lecz
Azerbejdżanowi. Później w 1923 roku w ramach ZSRR Stalin utworzył tu okręg
autonomiczny Górskiego Karabachu i przyznał go Azerbejdżańskiej
SRR.
Armenia
cały czas dążyła do przyznania jej, w ramach ZSRR, kontroli nad
tym obszarem. Pod
koniec lat 80. XX wieku, w obliczu zbliżającego się upadku ZSRR, w
Karabachu odżyły nadzieje na zjednoczenie z resztą Armenii.
Azerowie, zarówno mieszkający w Armenii, jak i ci w Górnym
Karabachu zaczęli uciekać do Azerbejdżanu, obawiając się o swoje
życie. Po odzyskaniu niepodległości azerskie władze zlikwidowały
Nagorno - Karabachski Obwód Autonomiczny, ustanowiły jego blokadę
ekonomiczną. W odpowiedzi Ormianie z Górskiego Karabachu ogłosili
niepodległość Górskiego Karabachu. W walce partyzantom ormiańskim
pomogły regularne wojska armeńskie. Wojska azerskie, źle
dowodzone, źle uzbrojone, poniosły klęskę w tej wojnie. Wojska
armeńskie zajęły dużą część terytorium Azerbejdżanu i mogły
wkroczyć do Baku. W 1994 roku został zawarty rozejm, który
obowiązuje do dziś.
W
wojnie zginęło 17 tysięcy ludzi ( 6 tysięcy Ormian i 11 tysięcy
Azerów ). W trakcie wojny Ormianie dopuścili się w miejscowości
Xocalı zbrodni na ludności cywilnej. W ciągu jednej nocy zamordowali 613
osób, w tym 106 kobiet i 83 dzieci. Z terenów Górskiego Karabachu
i Armenii wysiedlono około 750 tysięcy Azerów. Ludzie ci do
dzisiaj mieszkają w obozach dla uchodźców.
 |
Mapa Republiki Górskiego Karabachu z Wikipedii |
Obecnie sytuacja jest bardzo skomplikowana. Z Górskiego Karabachu oraz z zajętych terenów pomiędzy Górskim Karabachem a Armenią została utworzona Republika Górskiego Karabachu, której nikt nie uznaje, nawet Armenia. Granicy pilnują tu wojska armeńskie. Na granicy ciągle dochodzi do potyczek zbrojnych, ciągle giną tu ludzie, zarówno żołnierze, jak i cywile. Granica między Armenią, Górnym Karabachem a Azerbejdżanem jest zamknięta. Rozwiązania konfliktu nie widać.
Klęska
Azerbejdżanu w wojnie miała też skutki polityczne. W roku 1993
wojsko obaliło demokratycznie wybranego prezydenta Abulfaz'a
Elchibey'a. Po zamachu stanu władzę przejął Heydar
Alijev,
były członek Biura Politycznego Komunistycznej Partii Związku
Radzieckiego, były pierwszy sekretarz radzieckiego Azerbejdżanu. Po
jego śmierci w 2003 roku władzę w Azerbejdżanie sprawuje jego syn
Ilcham
Alijev.
Trzeciego
dnia przed południem mamy w planie wyjazd do Centrum Kultury
imienia Heydar'a Alijev'a.
Wcześniej chcemy zakupić bilety
kolejowe na pociąg do Tbilisi, na dzień 6-go września. Idziemy
więc na dworzec.
Po drodze mijamy wiele pięknych secesyjnych budynków użyteczności publicznej, jak i pomników.
Dopiero pisząc bloga i w celu podpisania poniższego zdjęcia, okazało się, że poniższy budynek na zdjęciu to Państwowy Teatr Pieśni im. Rashida Behbudova. Budynek ten został wybudowany jako synagoga w 1901 r. wg projektu polskiego architekta Józefa Gosławskiego w stylu architektury neoklasycznej.
 |
Baku, Państwowy Teatr Pieśni im. Rashid Behbudova i z jego pomnikiem |
 |
Baku, pomnik największego poety Azerbejdżanu Samad Vurgun Vakilov ( 1906-1956) |
 |
Baku, budynek Azərbaycan Dəmir Yolları QSC ( przewożnik kolejowy ) |
 |
Baku, dworzec kolejowy |
Dworzec kolejowy w Baku jest wyremontowany, główna hala dworca super nowoczesna. Szkoda tylko, że stąd jeździ tak mało pociągów. Stan sieci kolejowej nie jest najlepszy, pociągi jeżdżą bardzo wolno i nie są popularne.
Niestety przedsprzedaż biletów jest możliwa tylko na dziesięć dni przed odjazdem. Całe szczęście, że przez internet można też zakupić tu bilet do Tbilisi ( ale też na dziesięć dni przed odjazdem ).
 |
Baku, stacja metro „Nɘriman Nɘrimanov” |
Centrum Kultury znajduje się kilka kilometrów od centrum Baku. Najszybciej można się tam dostać metrem. Aby podróżować w Baku środkami komunikacji miejskiej trzeba mieć wykupioną „Baki kart” bilet prepaid, na który kupuje się przejazdy. Ponieważ my nie mieliśmy takiego biletu płaciliśmy obsłudze metra cenę za przejazd ( 0,20 manata tj. ok 40 groszy ), a ci udostępniali nam swoją kartę. Metro jest czyste i nowoczesne, pociągi jeżdżą często. Wysiadamy na stacji „Nɘriman Nɘrimanov”.
Idziemy stąd do Centrum szeroką ulicą. Jest to super nowoczesny olbrzymi budynek, zaprojektowany przez brytyjską
architektkę, pochodzenia irackiego - Zaha'ę Hadid. Jest to wybitne
dzieło architektoniczne, zaliczane do największych dzieł XXI
wieku. Centrum zostało wybudowane w latach 2007 – 2012.
Charakterem przypomina nam trochę obiekty Miasteczka Sztuki i Nauki
w Walencji, pisaliśmy o nim w naszym poście: Walencja, miasto o zachwycającej architekturze. Budynek Centrum
Kultury to wizytówka nowoczesnego Baku.
 |
Baku, Centrum Kultury im, Heydar'a Alijev'a |
 |
Baku, Centrum Kultury im, Heydar'a Alijev'a |
Charakterystyczną cechą tej budowli jest to, że jej zewnętrzna bryła nie posiada ani jednej linii prostej. O wielkości budowli świadczy jej dach, który ma powierzchnię ponad 40000 metrów kwadratowych. Wysokość budowli to 74 metry. Więcej o Centrum na jego stronie ( niestety nie jest to dobra strona ), dużo informacji znajdziecie w Wikipedii Centrum Alijeva.
 |
Baku, Centrum Kultury im, Heydar'a Alijev'a |
Obok
budynku Centrum Kultury Alijeva jest duży budynek Centrum
Kongresowego Baku.
Naszym zdaniem nie pasuje on do budynku Centrum Kultury. Jest
kanciasty, ciemny. Zobaczcie na zdjęciach. Centrum Kongresowe
zostało wybudowane później - w 2015 roku.
 |
Baku, Centrum Kongresowe |
 |
Baku, Centrum Kongresowe oraz Centrum Kultury im, Heydar'a Alijev'a |
Mamy
pecha. Centrum otoczone jest policją, która nie dopuszcza nas w
jego pobliże. Okazuje się, że właśnie dziś roboczą wizytę w
Azerbejdżanie składa Angela Merkel i teraz jest w
Centrum. Od policji dowiadujemy, że wizyta właśnie się kończy i
za godzinę lub dwie Centrum prawdopodobnie będzie znowu otwarte.
Udajemy się zatem na przymusowy spacer po okolicy. Niestety nie ma
tu kawiarenek, w których moglibyśmy napić się kawy i trochę
posiedzieć, kafejki w okolicach centrum też są zamknięte.
Po
godzinie widzimy, że ochrony już nie ma i możemy się już podejść
w pobliże. Wchodzimy po schodach, w połowie których znajduje się
wystawa fotogramów tematycznie związana z turystyką. Z
zaciekawieniem oglądamy zdjęcia. Takich chyba nigdy nie uda się
nam zrobić.
 |
Baku, wystawa fotogramów |
 |
Baku, wystawa fotogramów |
 |
Baku, wystawa fotogramów |
W
Centrum drugie rozczarowanie. Można wejść do środka, ale trzeba
wykupić bilet łączny na wszystkie wystawy. Nas może
interesowałaby jedna. Ponieważ bilet jest drogi, rezygnujemy z
oglądania wystaw.
 |
Baku, przed Centrum Kultury im, Heydar'a Alijev'a |
 |
Baku, Centrum Kultury im, Heydar'a Alijev'a |
Po
drodze do stacji metra znajdujemy na pobliskim osiedlu mieszkaniowym
niewielką knajpkę. Jadają tu tylko miejscowi. Zamawiamy
„antrykot”, tak tu nazywają się kotleciki jagnięce,
które tak lubimy ( prosimy, aby nie dodawano kolendry ). Porcje są o wiele większe i dwa razy tańsze od
tych, które jedliśmy pierwszego dnia.
 |
Baku, hotel Hilton |
Z metra wysiadamy przy Bulwarze. Przechodzimy obok hotelu Hilton, w którym jutro będziemy odbierać samochód z wypożyczalni.
 |
Baku, Bulward Nadmorski - kioski kawowe |
Na Bulwarze znajdują się kioski kawowe. Można tu kupić naprawdę dobrą i smaczną oraz tanią kawę.
Na
nabrzeżu kupujemy bilety na godzinną przejażdżkę stateczkiem po
Zatoce Bakijskiej. Wybieramy rejs o zachodzie słońca. Ze stateczku
obserwujemy rozświetlony brzeg Baku, dominantą są „płonące
wieże”.
 |
Baku, panorama z rejsu stateczkiem |
 |
Baku, widok miasta ze stateczku |
 |
Baku, widok miasta ze stateczku |
Po
wyjściu ze stateczku idziemy jeszcze pod „tańczące fontanny”.
Trafiamy na trwający pokaz fontann. Ku naszemu zaskoczeniu oprócz
światła i muzyki jeszcze od czasu do czasu fontanny buchają
ogniem, tak jak w „krainie ognia” przystało. Coś takiego
widzimy pierwszy raz. Mimo tego, nic chyba nie przebije pokazu fontann, jaki
oglądaliśmy w Limie ( nasz post: Peru - Lima, stolica z historycznym centrum kolonialnym ( UNESCO )).
 |
Baku, "tańczące fontanny" - tutaj buchają ogniem ( po prawej stronie zdjęcia ) |
Potem jeszcze długo spacerujemy i do hotelu wracamy późno. To nasz ostatni dzień w Baku. Jutro odbieramy samochód i pojedziemy zwiedzać Półwysep Apszeroński. Do Baku wrócimy jeszcze jutro wieczorem.
Architektura miasta Baku bardzo nam się podobała, nie bez powodu mówi się o Baku, jako Paryż Wschodu czy Dubaj Zakaukazia.
Stefan Żeromski część akcji swojej powieści "Przedwiośnie" umiejscowił w Baku.
Przygotowując nasz wyjazd oraz ten post napotkaliśmy w Internecie na wiele artykułów o wkładzie Polaków w rozwój Baku.
Poniżej podajemy linki do niektórych publikacji:
Ostatnio ukazało się polskie wydanie książki angielskiego historyka Normana Davies'a "Na krańce świata - Podróż historyka przez historię". Rozdział tej książki o Baku można bezpłatnie pobrać ze strony pisarza.
Natomiast w materiałach archiwalnych Ambasady Republiki Azerbejdżanu w Polsce z 2014 roku można przeczytać pod hasłem: Historia azerbejdżańsko-polskich stosunków kulturalnych bardzo ciekawe opracowanie dotyczące między innymi wkładu Polaków, począwszy od misjonarzy
przybywających do Azerbejdżanu pod koniec XVI wieku za panowania
szacha Abbasa I ( głównie karmelici, dominikanie i jezuici ), poprzez podróżników ( m.in. powieściopisarz Jan Potocki ), kuracjuszy, zesłańców, zesłańców-literatów ( kaukaska grupa poetów), inzynierów-architektów, nauczycieli i naukowców ( w 1919 roku utworzyli w Baku uniwersytet ), ludzi związanych z muzyką ( Leopold Roztropowicz ojciec Mścisława Roztropowicza ),.... Opisana jest też w osobnym rozdziale bardzo szczegółowo twórczość polskich architektów w Baku.
A na stronie Ambasady Polski w Azerbejdżanie przedstawione są informacje pod hasłem "Polskie Ślady w Azerbejdżanie".
Chyba najwięcej informacji jest pod tytułem "Wybitni działacze polscy" na stronie Polonii Baku ( licząca obecnie około 120 osób). Jak podaje oficjalna strona "Polonii Azerbejdżańskiej", obecnie
w Baku Polaków, ludzi polskiego pochodzenia mieszka ponad dwa
tysiące.
Duży
autorytet zdobyli inżynierowie górnictwa
naftowego,
pionierzy eksploatacji ropy spod dna morskiego - Witold
Zglenicki ( okreslany jako "ojciec nafty bakijskiej" czy "polski Nobel") i Раweł Potocki,
który w 1910 roku przyjechał do Baku, gdzie podjął prace nad osuszeniem części
Zatoki Bakijskiej, aby wydobyć ropę z morskiego dna. Było to
przedsięwzięcie pionierskie w skali światowej. Kierował projektem
do ostatnich chwil życia (całość prac ukończono w 1933 r.).
Zgodnie z życzeniem, został pochowany w Bibi Ejbacie, na polach
naftowych, nad brzegiem morza, w otoczeniu pomp naftowych i platform
wiertniczych, które sam stworzył.
W
1911 roku angielski inżynier William Heerlin Lindley rozpoczyna działalność
w Baku, powierzając polskiemu inżynierowi Stefanowi Skrzywanowi kierownicze stanowisko
przy budowie wоdосiągów.
Inną ciekawą postacią był Stanisław
Despot-Zenowicz, który przez 16 lat pełnił funkcję burmistrza Baku (1879-1894). Do
dnia dzisiejszego żaden z jego następców nie może poszczycić się
tak długotrwałą i owocną pracą na tym stanowisku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz