Z przylądkiem tym związana jest mityczna legenda o Egeuszu i jego synu Tezeuszu:
Egeusz wysłał swojego syna na Kretę, aby wraz z innymi pokonał Minotaura. Jemu i załodze statku dał dwa żagle czerwony ( niektórzy mówią o żaglu białym ) - na znak, że wyprawa się udała i że Tezeusz wraca żywy oraz drugi czarny, gdyby Tezeusz nie przeżył wyprawy. Egeusz stał na skale przylądka Sounion i obserwował morze. Na powracającym z niebezpiecznej wyprawy statku Tezeusza dojrzał czarny żagiel. Niestety Tezeusz wracając zapomniał zmienić żagiel na czerwony. Egeusz myśląc, że jego syn nie żyje, rzucił się ze skały do morza. Prawdopodobnie od tego czasu morze to nazywamy teraz Morzem Egejskim.
Przylądek przez stulecia wskazywał żeglarzom drogę do portu w Pireusie.
Dzisiejsza nasza trasa z Aten na przylądek wyglądała tak:
Mimo dużych korków przy wyjeździe z Aten udaje nam się przyjechać na ponad pół godziny przed zachodem słońca. Świątynia znajduje się niedaleko parkingu. Po zakupieniu biletów wchodzimy na teren świątyni. Od kasy idzie się lekko w górę. Z daleka widać stojących 12 kolumn ( kiedyś były 34 ).
Świątynia Posejdona na przylądku Sounion |
Świątynia Posejdona na przylądku Sounion |
Zachodzące słońce i Świątynia Posejdona wraz z turystami pełnymi podziwu i zachwytu |
Świątynia stała na przylądku przez ponad 800 lat. Została zniszczona jako obiekt pogański przez bizantyjskiego cesarza Arkadiusza w 399 r.
Spod świątyni roztaczają się wspaniałe widoki na morze i pobliską wyspę Patroklos z poszarpanymi brzegami. Wyspa ta kiedyś była wulkanem, a jego kaldera jest częściowo zanurzona w morzu ( tak jak Santorini ). W dniu letniego przesilenia słońce zachodzi dokładnie w środku kaldery. Przypuszcza się, że powstanie świątyni ma podstawy astrologiczne.
Widok na zachód słońca |
Widok na zachód słońca |
Jeszcze jedno zdjęcie świątyni na tle zachodu słońca |
Swój pobyt w Świątyni Posejdona uwiecznił w swoich poezjach.
Tutaj po przeciwnej stronie słońca między kolumnami wychodzi księżyc |
Jeszcze jedno ujęcie świątyni |
Świątynia po zachodzie słońca |
Pamiątkowe nasze zdjęcie przed Świątynią |
Teren Świątyni jest nominalnie otwarty do zachodu słońca.
Jest to dla nas magiczne miejsce, pięknie położone, jedno z najładniejszych w naszej
podróży po Grecji. Może mamy to szczęście, że znaleźliśmy się
w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie. Może gdybyśmy
przyjechali tu innego dnia to nie byłoby tak magicznie.
Atmosfera wśród turystów jest wspaniała, wszyscy podziwiamy fantastyczne widoki. Wszyscy jesteśmy zafascynowani miejscem, Świątynią i jej magicznym położeniem poprzez pryzmat tajemniczo zachodzącego słońca w pięknej scenerii i ustępującego na rzecz księżyca. Jesteśmy tu z wielu krajów, a czujemy się jak wielka rodzina.
Atmosfera wśród turystów jest wspaniała, wszyscy podziwiamy fantastyczne widoki. Wszyscy jesteśmy zafascynowani miejscem, Świątynią i jej magicznym położeniem poprzez pryzmat tajemniczo zachodzącego słońca w pięknej scenerii i ustępującego na rzecz księżyca. Jesteśmy tu z wielu krajów, a czujemy się jak wielka rodzina.
Ostatni rzut oka na Świątynię po zachodzie słońca |
Obsługa niestety tuż po
zachodzie zaczyna nas wypraszać. Całe szczęście, że nie są zbyt
natarczywi i wspaniałymi widokami możemy się cieszyć trochę
dłużej. Więcej o świątyni tutaj:
https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awi%C4%85tynia_Posejdona_na_Sunionie
i tutaj: https://en.wikipedia.org/wiki/SounionKtoś się nas pytał, czy warto było jechać ponad trzy godziny, żeby zobaczyć ruiny Świątyni. Absolutnie tak i na prawdę wszystkim polecamy to miejsce - przyjedźcie tam tylko w słoneczny dzień, na godzinę przed zachodem słońca i zostańcie do zamknięcia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz