wtorek, 14 czerwca 2016

16. Peloponez - Nafplion, najładniejsze miasto greckie

W Nafplionie spędziliśmy dwa wieczory oraz jeden cały dzień.
Nafplion pod grecką nazwą Nafplio lub Nafplion, a Nauplion w języku polskim )  dzisiaj nie jest dużym miastem, ma zaledwie kilkanaście tysięcy mieszkańców, ale w historii Grecji odegrało ważną rolę. Miasto zostało założone jeszcze pod koniec epoki mykeńskiej ok. XII w p.n.e. Na skalnym cyplu ( małym półwyspie ) powstała twierdza.
Nazwa miasta pochodzi od imienia syna Posejdona - mitycznego Nauplios'a. Wg. greckiej mitologii był to przystojny młodzieniec, który przez bogów i królów był posyłany do specjalnych zadań. Jego zadaniem było również karanie niewiernych żon i córek ( po prostu je dusił ). Kiedy przyszło mu ukarać córkę króla Krety – Klemene zakochał się w niej, a potem poślubił. Może dlatego Nafplion jest greckim miastem zakochanych.
Starożytne miasto nie przetrwało i na przełomie I i II wieku naszej ery już nie istniało. Na nowo w tym miejscu miasto założyli Bizantyjczycy. Potem historia tego miejsca toczyła się podobnie jak historia Peloponezu. Krótko tym terenem władali Frankowie, a potem Wenecjanie. W 1530 roku miasto dostało się w posiadanie Turków. W latach 1686 – 1715 miasto znowu przejmują Wenecjanie. Budują tu na szczycie wysokiego wzgórza olbrzymią fortecę Palamidi. Niestety nic to nie daje i miasto ponownie przejmuje Turcja. 30 listopada 1822 roku miasto, po walkach przechodzi w ręce greckich powstańców. W latach 1823 – 1834 Nafplion był pierwszą stolicą nowożytnej Grecji. Ateny były wtedy miasteczkiem niewielkim, prowincjonalnym, ubogim, zaniedbałym, liczącym tylko niecałe 6 tyś. mieszkańców. Trudno dziś nam w to uwierzyć.


                                                       Plan miasta Nafplionu

Dzisiejszy Nafplion, a w zasadzie jego najstarsza część zajmująca półwysep ma charakter weneckiego miasteczka, tak podobnego do adriatyckich miasteczek chorwackich. Są tu wąskie uliczki z wypolerowanym butami marmurowym brukiem, duże i przestronne place, małe zaułki, urocze podwórka. Jest nabrzeże pełne knajpek i kawiarenek. Tureckich wpływów w zabudowie miasta już trudno znaleźć. Są to tylko trzy meczety, które pozbawione zostały swych minaretów. Jeden z nich z powrotem został kościołem ( teraz prawosławnym ), w drugim jest centrum kultury, a w trzecim muzeum. Ciekawostką jest to, że posiedzenie pierwszego w wolnej Grecji parlamentu odbyło się właśnie w meczecie. Po prostu w Nafplionie nie było wtedy większego pomieszczenia.

Historie Polski i Grecji są trochę podobne. Pierwszy prezydent niepodległej Grecji Ioanis Kapodistrias  został wybrany  przez Zgromadzenie Narodowe w Trizinie w 1827, gdy granice Grecji nie były jeszcze ustalone. Zamordowany w 1831 r. właśnie w Nafplionie. Ciekawostką jest, że był on kawalerem Orderu Orła Białego, nadanym w 1818 r przez zależne od Rosji Królestwo Polskie. Prezydent Ioanis Kapodistrias rozkazał uwięzić Petrosa Mavromichalisa ( manijskiego przywódcy powstania przeciw Turkom - pisaliśmy o tym w poście o półwyspie Mani ). Prezydenta zabił brat uwięzionego Petrosa – Konstandis wraz z swoim bratankiem Georgiosem. Konstandis zginął podczas zamachu, a Georgios został skazany na karę śmierci i został rozstrzelany. 
Pierwszy polski prezydent niepodległej Polski - Gabriel Narutowicz też zginął w 1922 r. podczas zamachu, a jego zabójca Eligiusz Niewiadomski też został stracony.
Więcej o mieście tutaj: https://pl.wikipedia.org/wiki/Nauplion

Tak się złożyło, że każdy nasz spacer do centrum Nafplionu przebiegał przez park, na skraju którego stoi pomnik pierwszego prezydenta Grecji Ioanisa Kapodistriasa. 

Nafplion - pomnik prezydenta Ioanisa Kapodistriasa


Pierwsze nasze dwa wieczory w Nafplionie to spacery do centrum na nabrzeże. W te ciepłe wieczory turyści i mieszkańcy licznie wychodzili na spacery. Atmosfera w miasteczku jest wspaniała. Wszystkie sklepiki, restauracje, kawiarnie są czynne i zatłoczone, do tych lepszych ustawiają się kolejki. My też drugiego wieczoru jedliśmy romantyczną kolację w jednej z takich restauracyjek, jedzenie było wspaniałe. Mimo, że było już po 22.00 ludzie jeszcze ustawiali się w kolejce. Restaurator, aby nie stracić klientów fundował oczekującym darmowe drinki. Nie podajemy nazwy, bo nie zapamiętaliśmy, jutro czy za rok restauracyjka nie musi być już tak dobra. My jeżeli już idziemy do restauracji, to staramy się zawsze iść tam gdzie stołuje się dużo miejscowych. Tam na pewno będzie smacznie i w miarę tanio.
Nafplion - nabrzeże w centrum wieczorem
Nafplion - największy plac starego miasta Syntagma późnym wieczorem


Ponieważ są teraz piłkarskie mistrzostwa Europy w każdej restauracji, kawiarni, a także w niektórych sklepach są włączone telewizory, na których każdy może obejrzeć mecz. Spacerując po mieście na bieżąco znaliśmy aktualny wynik. Mecz Polaków oglądamy jednak w naszej kwaterze.
Nafplion znany jest z tego, że tu sprzedaje się najlepsze lody w Grecji. My każdego wieczoru kupowaliśmy pyszne sorbety, najbardziej smakowały nam cytrynowe.

Nafplion - twierdza Palamidi na wzgórzu
Nafplion - uliczki starego  miasta
Nafplion - budynek meczetu, dziś jest tu kino i centrum kultury
Nafplion - fragment placu Syntagma
Nafplion - uroczy zaułek, powyżej widać stare fortyfikacje miasta z wieżą zegarową
Nafplion - udekorowana uliczka starego miasta
Nafplion - jedna z uliczek
Drugi nasz dzień przeznaczyliśmy cały na zwiedzanie Nafplionu. Stare miasto jest malutkie, można je przejść wzdłuż i wszerz w niecałą godzinę. My mamy ten komfort, że nigdzie nie musimy się spieszyć mamy cały dzień. Idziemy wzdłuż parku i przechodzimy obok pomnika Theodorosa Kolokotronisa, przedstawionego na koniu, to on był dowódcą oddziału, który wyzwolił miasto spod okupacji tureckiej.

Nafplion - pomnik Theodorosa Kolokotronisa 
Potem mijamy biały pomnik Ioanisa Kapodistriasa, w tym miejscu wchodzi się na teren starego miasta. Przechadzamy się po wąskich uliczkach, zaglądamy do uroczych zaułków i podwórek. Po chwili jesteśmy przy kościele Agios Spyridon. To tu przed kościołem został zabity prezydent Kapodistrias. Głównym placem Nafplionu jest plac Syntagma. Z zachodu plac zamyka stylowy budynek Muzeum Archeologicznego. Po wschodniej stronie placu można znaleźć budynek meczetu tureckiego, teraz jest tu kino i centrum kultury. Inny stary meczet znajduje się po zachodniej stronie placu, trochę w głębi, to tu odbyło się pierwsze posiedzenie greckiego parlamentu.
Nafplion - za palmą budynek meczetu, to w nim było pierwsze posiedzenie greckiego parlamentu
Nafplion - plac Syntagma, w głębi na przeciwko budynek Muzeum Archeologicznego
Idąc dalej dochodzimy do kościoła Panaghia, poświęcony Najświętszej Marii Pannie. Jest jednym z najstarszych i najpiękniejszych kościołów w mieście. Ładne, wykończone drewnem wnętrze kościoła robi duże wrażenie. Pochodzi z XIX w. Kościół Panaghia obchodzi również pamięć Aghios Anastasios, patrona miasta. Każdego roku, w dniu 1 lutego, Święto świętego, istnieje wielka procesja z ikoną opiekuna miasta.

Nafplion - kościół Panaghia z zewnątrz wygląda nieciekawie
Nafplion -kościół  Panaghia wewnątrz wygląda bardzo bogato


Dochodzimy do nabrzeża. Stąd jest ładny widok na wysepkę Bourtzi, zamieniona podczas pierwszej okupacji weneckiej na fortecę strzegącą basen portowy i miasto. Dziś na wysepkę kursują łódki wycieczkowe. Na dziedzińcu fortecy znajduje się letnia scena festiwalu muzycznego.
Nafplion - wysepka Bourtzi
Dalej idziemy szerokim deptakiem, wysadzanym palmami, wzdłuż nabrzeża, w którym cumują jachty. Pełno tu restauracji, kawiarń oraz niewielkich hoteli. W momencie gdy dochodzi się do najdalszego na zachód końca półwyspu deptak się kończy i zamienia się w ładną nadmorską promenadę. Wkrótce idziemy po drugiej stronie półwyspu, na wschód. Po lewej stronie mamy strome, prawie pionowe zbocze całe obrośnięte opuncjami, których kawałki spadają na promenadę, a po prawej morze z niewielkimi małymi dzikimi plażami. Nie spotykamy tu wiele ludzi. Niedaleko w mieście był tłok, zgiełk, a tutaj oaza ciszy i spokoju. Bardzo urocze miejsce. Przy końcu półwyspu dochodzimy do klimatycznej małej plaży. W plażowej kawiarence odpoczywamy przez dłuższą chwilę w cieniu przy kawie.

Nafplion - nadmorski deptak z restauracjami 
Nafplion - nadmorski deptak
Nafplion -  nadmorska promenada, a w głębi wysepka Bourtzi 
Nafplion -  nadmorska promenada
Nafplion -  nadmorska promenada z widokiem na plażę
Nafplion -  nadmorska promenada z pionową skałą z rosnącymi opuncjami
Nafplion - plaża przy promenadzie
Stąd już niedaleko do wejścia do twierdzy Palamidi. Wierzchołek wzgórza na którym znajduje się twierdza położony jest 216 m n.p.m. Podobno do bramy twierdzy jest 899 stopni. Czy jest to prawda? Nie liczyliśmy stopni. Wejście jest mozolne i w pełnym słońcu. Wspinając się mamy coraz ładniejsze widoki na miasto i okolice. Warto było się wspinać dla tych widoków. Widać stąd w dole cały półwysep Nafplionu wraz z ruinami wcześniejszych twierdz i umocnień, nową część miasta i okolice. Do twierdzy nie idziemy, podobnych widzieliśmy sporo. Nie jesteśmy miłośnikami takich twierdz, nie spodziewamy się tu niczego co mogłoby nas zainteresować. Więcej o twierdzy tutaj: https://pl.wikipedia.org/wiki/Palamidi

Nafplion - twierdza Palamidi na wzgórzu
Nafplion - początek naszego podejścia na wzgórze
Nafplion - widok z twierdzy Palamidi na północno -zachodnią część centrum miasta z wysepką
 Nafplion - dachy zabudowań
Nafplion - widok na półwysep ze starymi umocnieniami na górze, po lewej promenada, którą spacerowaliśmy
Nafplion - widok spod twierdzy Palamidi na nową część miasta ze stadionem
Nafplion - widok spod twierdzy Palamidi na nową część miasta
Nafplion - rozkoszujemy się widokiem spod twierdzy Palamidi
Nafplion - widok spod twierdzy Palamidi, prawie na górze
U podnóża twierdzy znajduje się ładny park. Dobrze utrzymany park z ładnymi alejkami, rzeźbami, a w nim nieczynna stacja kolejowa. Linię kolejową do Nafplionu zlikwidowano, ale stacja pozostała. Jest tu teraz bar, kawiarnia. Na stacji stoi też lokomotywa i kilka wagonów, pewnie jako eksponaty muzealne. Park i okolice to miejsce wypoczynku mieszkańców i zabaw dla dzieci. Tłoczno jest tu do późnego wieczora.
Idziemy odpocząć do naszej kwatery, aby wieczorem wrócić do starego miasta na spacer.

Nafplion - jedna z licznych rzeźb w parku
Nafplion - widok z parku na kościół katolicki
Nafplion - stara stacja kolejowa w parku
Nafplion - kawiarenka w budynku przy stacji
Nafplion - twierdza Palamidi z schodami, którymi podchodziliśmy do góry
Nafplion - wieczorem jacht wypływa z portu w kierunku Aten
Nafplion - wieczorny widok z nabrzeża w śródmieściu na oświetloną twierdzę Palamidi
Nafplion - plac Syntagma wieczorem
Nafplion jest bardzo popularnym miejscem wypoczynkowym w Grecji. Turyści przyjeżdżają tu przez cały rok, najwięcej w okresie świąt Bożego Narodzenia. Trudno tu znaleźć nocleg. Jest dość drogo. Za noclegi płaciliśmy tu najdrożej podczas naszego wyjazdu, prawie dwa razy drożej niż w Atenach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz