Z Drezna wyjeżdżamy wcześnie. Jest słonecznie, ale zimno, trochę poniżej zera. Dzisiaj będziemy jechać do Heidelbergu, a po drodze chcemy jeszcze zwiedzić katedrę w Spirze ( niemiecka nazwa: Speyer ). Prawie cała nasza dzisiejsza trasa to jazda autostradami. Trasa wygląda następująco:
Nie
lubimy specjalnie jeździć autostradami, a szczególnie niemieckimi
w dzień powszedni. Ruch jest bardzo duży, cały czas trzeba uważać. Na
szczęście kultura jazdy kierowców jest tu dużo wyższa niż u nas w
Polsce. Na trasie do Spiry mieliśmy kilka korków i kilka
spowolnień ruchu. Podczas jednego z nich mijaliśmy kilkadziesiąt
samochodów amerykańskiej armii. Ku naszemu zaskoczeniu w pewnym
momencie mijaliśmy meczet. Jakże wielokulturowość wpływa również na różnorodną architekturę przestrzeni otaczającej.
|
Po drodze - samochody amerykańskiej armii |
|
Po drodze - meczet wkomponowany w osiedle mieszkaniowe
Około
16.00 jesteśmy w Spirze. Samochód parkujemy na dużym parkingu
niedaleko katedry i centrum ( położenie tego parkingu znajdziecie
na załączonej powyżej mapce, po jej odpowiednim powiększeniu ). Niestety parking jest płatny. Z parkingu do katedry jest już
niedaleko ok. 500 m, przyjemny spacer przez park.
|
Katedra
w Spirze jest największą zachowaną do dzisiaj świątynią
romańską na świecie. Jest od roku 1981 na liście światowego
dziedzictwa UNESCO. Budowę katedry zlecił w roku 1030 cesarz Konrad
II, a zakończył w 1061 jego wnuk cesarz Henryk IV. Był to pierwszy
etap budowy katedry. Cesarz Henryk IV nie był zadowolony z budowli i
w 1090 roku zlecił jej rozbudowę, która się zakończyła w 1111
roku. W takim kształcie katedra przetrwała do roku 1689 kiedy to
wojska francuskiego króla Ludwika XIV splądrowały i częściowo
zniszczyły katedrę. Zawaliła się wtedy część nawy głównej.
Po tej wojnie nie było środków na pełną odbudowę. Katedra
została tylko prowizorycznie zabezpieczona. Odbudowana
dopiero w drugiej połowie XVIII wieku.
Podczas rewolucji francuskiej
katedra została powtórnie ograbiona, splądrowana i zniszczona.
Zniszczenia były tak bardzo poważne, że miano nawet katedrę
rozebrać. Na szczęście tak się nie stało. Kolejne remonty w XIX,
XX wieku i ten ostatni przeprowadzony w latach 1996 – 2015 usunęły
z katedry wcześniejsze przeróbki, niezupełnie zgodne ze stylem
romańskim.
Dziś
katedra prezentuje się wspaniale. Jej wygląd jest bardzo zbliżony
to tego z roku 1111. Katedra jest trzynawowa, na planie krzyża
łacińskiego. Nawa główna wspiera się na dwóch rzędach dwunastu
majestatycznych kolumn. Długość katedry wynosi 134 metry (444
stopy rzymskie), a wysokość nawy 33 metry (111 stóp rzymskich).
Katedra
jest pod wezwaniem Wniebowzięcia NMP oraz św. Szczepana, ale
powszechnie jest nazywana
Kaiserdom zu
Speyer ( Cesarska Katedra w Spirze ).
Katedra
jest nekropolią ośmiu niemieckich cesarzy i królów.
4 maja
1987 roku Katedrę odwiedził nasz papież Jan Paweł II. Więcej
dowiecie się tutaj: Katedra w Speyer .
Katedrę
zwiedza się za darmo.
|
Katedra w Spirze - widok od południa, od strony parku |
|
Katedra w Spirze - fasada zachodnia |
|
Katedra w Spirze - część górna fasady |
|
Katedra w Spirze - nawa boczna |
|
Katedra w Spirze - nawa główna |
|
W Katedrze w Spirze figura - rzeżba |
Katedra,
tak jak większość świątyń chrześcijańskich usytuowanych jest
na osi wschód – zachód. Po zachodniej stronie Katedry znajduje
się spory plac katedralny, a zaraz za nim rozpoczyna się główna
ulica starego miasta – Maximilianstrasse. Spacer
uliczkami miasteczka jest przyjemny. Tutaj jest już o wiele cieplej
aniżeli w Dreźnie.
Spira jest dziś niezbyt dużym
miastem niemieckim na prawach powiatu ( ma niecałe 50.000
mieszkańców ). Nigdy zresztą nie był dużym miastem, w momencie
wybudowania katedry w XI wieku miało zaledwie pięciuset
mieszkańców. Ale miasto to ma bardzo długą i bogatą historię.
Powstało jako obóz wojsk rzymskich w I w p.n.e., nazywało się
wtedy Civitas
Nemetum,
a już w 150 roku znalazło się na mapie świata Ptolemeusza,
nazywało się wtedy Noviomagus.
Nazwa Speyer
pierwszy raz pojawiła się w dokumencie z roku 346, jako siedziba
biskupa.
Najbardziej tragicznym dla Spiry był XVII wiek. Najpierw miasto bardzo ucierpiało podczas wojny trzydziestoletniej. Potem w roku 1688 podczas wojny o sukcesję wojska francuskie zdobyły miasto. Wypędzono wszystkich ludzi, podpalono Katedrę, kościoły i klasztory. Miasto najpierw burzono, a potem podpalono ( zniszczono 700 domów ). Mury miasta wysadzono. Wojny bywają bardzo okrutne i nie jest to wymysł naszych czasów. Na szczęście podczas I i II wojny światowej miasto nie doznało większych zniszczeń. Tuż przed końcem wojny Wermacht wysadził most na Renie i to dla miasta był największy problem.
|
Spira - Maximilianstrasse i widok na Katedrę |
|
Spira - Maximilianstrasse z Katedrą |
Ze
Spiry do Heidelbergu
jest tylko ok. 30 km. Dość szybko odnajdujemy naszą kwaterę. Mamy
tu zamówiony pokój w mieszkaniu studenta. Pokój duży, łazienka
ładna i czysta.
A w łazience znajdowała się taka obrazkowa
instrukcja:
Sadzimy, że nie wymaga komentarzy.
Zaraz
po zakwaterowaniu idziemy na wieczorny spacer do starego miasta. Do
rynku oraz starego mostu mieliśmy trzy kilometry w jedną stronę.
Stare
miasto jest długie i wąskie. Położone jest na lewym, południowym
brzegu Neckaru, u stóp wzgórza na płaskiej przestrzeni. Neckar
kilkadziesiąt kilometrów, niedaleko w Mannheim, wpada do Renu. Główną osią
starego miasta jest Hauptstrasse (ulica Główna). Na rynku
skręcamy na stary most, potem uliczkami dochodzimy do Karlsplatzu.
Spacer jest bardzo przyjemny, obejrzeliśmy większą część
starego miasta po zmroku. Wieczorny spacer kończymy późno.
Heidelberg wieczorem i nocą może się podobać, zobaczcie na tych
zdjęciach:
|
Heidelberg, widok na zamek z Karlsplatzu |
|
Heidelberg - brama mostowa |
|
Heidelberg - widok ze starego mostu |
|
Heidelberg - widok ze starego mostu na zamek |
|
Heidelberg - widok ze starego mostu na zamek |
|
Heidelberg - widok ze starego mostu |
|
Heidelberg - kamieniczka starego miasta |
Na
terenie dzisiejszego Heidelbergu
pierwszą osadę założyli Celtowie ok. IV w p.n.e. Potem była tu
niewielka twierdza rzymska, powstała dla ochrony mostu przez Neckar. Miasto, które dziś istnieje zostało założone w 1196 roku (
prawa miejskie w roku 1220 ). Zaraz potem Ludwik I Bawarski
Wittelsbach rozpoczął budowę zamku. Jako siedziba księcia miasto
rozwijało się bardzo dynamicznie. W 1386 roku książę elektor
Ruprecht I założył tutaj uniwersytet. Jest to dziś najstarszy
uniwersytet na terenie Niemiec. Wtedy był to trzeci najstarszy
uniwersytet w granicach Cesarstwa, a czwarty najstarszy w Europie
Środkowej ( po praskim, krakowskim i wiedeńskim ). Ciekawostką
jest, że jednym z pierwszych rektorów uniwersytetu w Heidelbergu
był Mateusz z Krakowa ( lata 1396 – 1397 ).
Trochę o tej ciekawej
postaci można przeczytać tu: Mateusz z Krakowa (
więcej jest w wersji niemieckiej !!).
W
XVI wieku Heidelberg, dzięki uniwersytetowi, stał się jednym z
głównych ośrodków intelektualnych kalwinizmu. To tutaj w
Heidelbergu został opublikowany tzw. Katechizm
Heidelberski,
podstawowy dokument zawierający doktrynę teologiczną
reformowanego chrześcijaństwa. Duży rozkwit miasto zanotowało na
początku XVII wieku za Fryderyka V Wittelsbacha. W Heidelbergu
znajdowała się wówczas jedna z największych bibliotek tamtych
czasów – Biblioteka
Palatyńska.
Podczas wojny trzydziestoletniej jej zbiory zostały ewakuowane do
Rzymu, tylko część wróciła z powrotem do Heidelbergu. Niestety
wojna trzydziestoletnia, a potem wojna o sukcesję w Palatynacie
kompletnie zrujnowały miasto. Po tej ostatniej wojnie w mieście
pozostały nietknięte tylko dwa kościoły i jedna kamienica. Miasto
przestało funkcjonować, zawieszone zostało nauczanie w
uniwersytecie. Miasto powoli się odbudowywało, ale już jako miasto
barokowe. Nie został odbudowany zamek, który do dzisiaj po części
jest ruiną. Stolica księstwa została przeniesiona do pobliskiego
Mannheim, zamek tutaj przestał być potrzebny.
Słynny
uniwersytet został reaktywowany dopiero w 1802 roku przez Karola
Fryderyka Badeńskiego. Dziś uczelnia nosi nazwę: Uniwersytet
Ruprechta i Karola.
Jest to obecnie bardzo wysoko notowana uczelnia niemiecka, może
pochwalić się czternastoma laureatami nagrody Nobla. Więcej o uniwersytecie tutaj: Heidelberg - uniwersytet
Miasto
podczas ostatniej wojny, jako jedno z nielicznych, nie było
bombardowane przez Aliantów. Dlatego też układ ulic starego
miasta, jak i wygląd budynków prawie się nie zmienił od początków
XVIII wieku.
Po wojnie w Heidelbergu znajdowała się główna
kwatera sił zbrojnych USA w Europie.
Heidelberg
był dwa razy zgłaszany na listę światowego dziedzictwa UNESCO,
niestety wnioski te zostały odrzucone.
W
Heidelbergu mieszka około 150 tys. mieszkańców.
Więcej o mieście
możecie przeczytać tu: Heidelberg
Następnego
dnia rano wybieramy się na zwiedzanie Heidelbergu. Idziemy na spacer
słynną ścieżką filozofów – Philosophenweg.
Jest to około dwukilometrowa ścieżka na drugim brzegu rzeki Neckar
( w stosunku do starego miasta ). Trawersuje ona wzgórze, roztacza
się stąd najładniejszy widok na stare miasto z zamkiem. Więcej o ścieżce tutaj: Philosophenweg .
Mimo, że
mieliśmy plan miasta, ciężko było na tę drogę trafić. Widok
był wspaniały. Gdybyście kiedykolwiek chcieli się przespacerować
tą drogą, zróbcie to popołudniu, a nie przedpołudniem ( "pod słońce" ), tak jak to
zrobiliśmy my. Będziecie wtedy mieć stare miasto lepiej
oświetlone. Nie spieszymy się, podziwiamy wspaniałe widoki. Można
tu w kilku miejscach posiedzieć na ławeczkach.
Schodzimy
na słynny stary most –
Altebrücke.
Nie jest taki stary, jak to sugeruje nazwa.
Most powstał w 1788
roku, na filarach wcześniejszej konstrukcji. W czasie wojny ( 29
marca 1945 r. ) został zniszczony przez wycofujące się przed
Amerykanami oddziały Wermachtu. Po wojnie został wiernie
odbudowany.
|
Widok na Heidelberg ze ścieżki filozofów |
|
Widok na stary most w Heidelbergu ze ścieżki filozofów |
|
Heidelberg - widok na stary most ze ścieżki filozofów |
|
Widok na stary most ze ścieżki filozofów, w osi mostu widać Kościół Świętego Ducha, powyżej po prawie stronie Kościół uniwersytecki Świętego Piotra |
|
Heidelberg - eleganckie domy po prawej stronie nad Neckarem |
|
Heidelberg - uliczka Steingasse, a w głębi Kościół Świętego Ducha |
Od
strony starego miasta na most wchodzi się zabytkową bramą mostową
(Brückentor).
Brama mostowa jest nieco starsza od mostu. Po zejściu z mostu, na
murku stoi rzeźba małpy trzymającej lustro ( z roku 1979). Rzeźba
nawiązuje do wiersza, fraszki Martina Zeillera ( żył w XVII wieku
).
Z
mostu wchodzimy na uliczki starego miasta. Zaglądamy do Kościoła
Świętego Ducha (Heiliggeistkirche)
na
rynku starego miasta. Ten gotycki kościół jako jeden z nielicznych
budynków Heidelbergu uniknął poważnego zniszczenia podczas wojny
o sukcesję w Palatynacie w latach 1689-1693. W maju 1693 wojska
francuskie podpaliły kościół wraz ze znajdującymi się tam
ludźmi. Dzięki przytomności młodego księdza udało się wtedy
większość ludzi uratować, a pożar ugasić. Wtedy zawaliła się
dzwonnica. Kościół został wybudowany w latach od 1398 do 1515.
Ciekawostką jest to, że w latach od 1706 do 1936 kościół był
przedzielony ścianką działową. Jedna część kościoła służyła
katolikom, a druga protestantom. Dziś cały kościół jest
ewangelicki i podlega Kościołowi Ewangelickiemu w Baden.
Przechadzamy
się uroczymi uliczkami starego miasta. Widać tu bardzo dużo
młodzieży, to studenci tutejszego uniwersytetu.
Można trochę jako miasta uniwersyteckie Heidelberg porównywać z Krakowem. Zarówno w Krakowie, jak i w
Heidelbergu są najstarsze uniwersytety. Tylko, że ten tutaj ma teraz znacznie większe osiągnięcia naukowe, chociażby przez pryzmat przyznanych nagród Nobla. Heidelberg jest być może ładniej
położony, wciśnięty w wąską w tym miejscu dolinę Neckaru.
Natomiast stare miasto w Krakowie nad Wisłą jest większe, starsze i o wiele
ładniejsze. W Heidelbergu nie ma tyle zabytków co w Krakowie i oczywiście pięknych krakowskich dorożek.
|
Heidelberg - brama mostowa |
|
Heidelberg - uliczka starego miasta |
|
Heidelberg - uliczka starego miasta |
|
Heidelberg - stary most |
|
Heidelberg - metalowa rzeźba małpy |
|
Heidelberg, rynek - Kościół Świętego Ducha |
|
Heidelberg - Kościół Świętego Ducha |
My
musimy przerwać zwiedzanie, ponieważ dziś po południu umówiliśmy
się ze znajomymi Lili z Bielska, którzy tu od lat pracują i
mieszkają. Z Jolą i Rochem jedziemy samochodem na wzgórze zamkowe
i spacerując oglądamy stary, częściowo zniszczony zamek.
Potem podczas wspaniałej kolacji przy winie bardzo dużo rozmawiamy. Nie możemy się nagadać. Szkoda, że mieszkamy tak daleko od siebie.
Może wkrótce uda nam się znowu spotkać?
|
Heidelberg - ruiny zamku ze starego miasta |
|
Heidelberg, widok z wzgórza zamkowego |
|
Heidelberg - ruiny zamku |
|
Heidelberg, widok na stare miasto z wzgórza zamkowego |
|
Heidelberg, ruiny zamku |
Heidelberg, to jedno z miast niemieckich, które na prawdę trzeba zobaczyć. Jeżeli kiedyś będziecie w pobliżu to warto tu przyjechać nawet na kilka godzin lub najlepiej na kilka dni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz