piątek, 21 kwietnia 2017

3. Droga do Hiszpanii - Spira i Heidelberg w Regionie Rhein-Neckar

Z Drezna wyjeżdżamy wcześnie. Jest słonecznie, ale zimno, trochę poniżej zera. Dzisiaj będziemy jechać do Heidelbergu, a po drodze chcemy jeszcze zwiedzić katedrę w Spirze ( niemiecka nazwa: Speyer ). Prawie cała nasza dzisiejsza trasa to jazda autostradami.  Trasa wygląda następująco:




Nie lubimy specjalnie jeździć autostradami, a szczególnie niemieckimi w dzień powszedni. Ruch jest bardzo duży, cały czas trzeba uważać. Na szczęście kultura jazdy kierowców jest tu dużo wyższa niż u nas w Polsce. Na trasie do Spiry mieliśmy kilka korków i kilka spowolnień ruchu. Podczas jednego z nich mijaliśmy kilkadziesiąt samochodów amerykańskiej armii. Ku naszemu zaskoczeniu w pewnym momencie mijaliśmy meczet. Jakże wielokulturowość wpływa również na różnorodną architekturę przestrzeni otaczającej.

Po drodze - samochody amerykańskiej armii
Po drodze - meczet wkomponowany w osiedle mieszkaniowe


Około 16.00 jesteśmy w Spirze. Samochód parkujemy na dużym parkingu niedaleko katedry i centrum ( położenie tego parkingu znajdziecie na załączonej powyżej mapce, po jej odpowiednim powiększeniu ). Niestety parking jest płatny. Z parkingu do katedry jest już niedaleko ok. 500 m, przyjemny spacer przez park. 
Katedra w Spirze jest największą zachowaną do dzisiaj świątynią romańską na świecie. Jest od roku 1981 na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Budowę katedry zlecił w roku 1030 cesarz Konrad II, a zakończył w 1061 jego wnuk cesarz Henryk IV. Był to pierwszy etap budowy katedry. Cesarz Henryk IV nie był zadowolony z budowli i w 1090 roku zlecił jej rozbudowę, która się zakończyła w 1111 roku. W takim kształcie katedra przetrwała do roku 1689 kiedy to wojska francuskiego króla Ludwika XIV splądrowały i częściowo zniszczyły katedrę. Zawaliła się wtedy część nawy głównej. Po tej wojnie nie było środków na pełną odbudowę. Katedra została tylko prowizorycznie zabezpieczona. Odbudowana dopiero w drugiej połowie XVIII wieku. 
Podczas rewolucji francuskiej katedra została powtórnie ograbiona, splądrowana i zniszczona. Zniszczenia były tak bardzo poważne, że miano nawet katedrę rozebrać. Na szczęście tak się nie stało. Kolejne remonty w XIX, XX wieku i ten ostatni przeprowadzony w latach 1996 – 2015 usunęły z katedry wcześniejsze przeróbki, niezupełnie zgodne ze stylem romańskim.
Dziś katedra prezentuje się wspaniale. Jej wygląd jest bardzo zbliżony to tego z roku 1111. Katedra jest trzynawowa, na planie krzyża łacińskiego. Nawa główna wspiera się na dwóch rzędach dwunastu majestatycznych kolumn. Długość katedry wynosi 134 metry (444 stopy rzymskie), a wysokość nawy 33 metry (111 stóp rzymskich).
Katedra jest pod wezwaniem Wniebowzięcia NMP oraz św. Szczepana, ale powszechnie jest nazywana Kaiserdom zu Speyer          ( Cesarska Katedra w Spirze ). 
Katedra jest nekropolią ośmiu niemieckich cesarzy i królów.
4 maja 1987 roku Katedrę odwiedził nasz papież Jan Paweł II. Więcej dowiecie się tutaj: Katedra w Speyer .
Katedrę zwiedza się za darmo.

Katedra w Spirze - widok od południa, od strony parku
Katedra w Spirze - fasada zachodnia
Katedra w Spirze - część górna fasady
Katedra w Spirze - nawa boczna
Katedra w Spirze - nawa główna
W Katedrze w Spirze figura - rzeżba
Katedra, tak jak większość świątyń chrześcijańskich usytuowanych jest na osi wschód – zachód. Po zachodniej stronie Katedry znajduje się spory plac katedralny, a zaraz za nim rozpoczyna się główna ulica starego miasta – Maximilianstrasse. Spacer uliczkami miasteczka jest przyjemny. Tutaj jest już o wiele cieplej aniżeli w Dreźnie.
Spira jest dziś niezbyt dużym miastem niemieckim na prawach powiatu ( ma niecałe 50.000 mieszkańców ). Nigdy zresztą nie był dużym miastem, w momencie wybudowania katedry w XI wieku miało zaledwie pięciuset mieszkańców. Ale miasto to ma bardzo długą i bogatą historię. Powstało jako obóz wojsk rzymskich w I w p.n.e., nazywało się wtedy Civitas Nemetum, a już w 150 roku znalazło się na mapie świata Ptolemeusza, nazywało się wtedy Noviomagus. Nazwa Speyer pierwszy raz pojawiła się w dokumencie z roku 346, jako siedziba biskupa. 
Najbardziej tragicznym dla Spiry był XVII wiek. Najpierw miasto bardzo ucierpiało podczas wojny trzydziestoletniej. Potem w roku 1688 podczas wojny o sukcesję wojska francuskie zdobyły miasto. Wypędzono wszystkich ludzi, podpalono Katedrę, kościoły i klasztory. Miasto najpierw burzono, a potem podpalono ( zniszczono 700 domów ). Mury miasta wysadzono. Wojny bywają bardzo okrutne i nie jest to wymysł naszych czasów. Na szczęście podczas I i II wojny światowej miasto nie doznało większych zniszczeń. Tuż przed końcem wojny Wermacht wysadził most na Renie i to dla miasta był największy problem.

Spira - Maximilianstrasse i widok na Katedrę
Spira - Maximilianstrasse z Katedrą
Ze Spiry do Heidelbergu jest tylko ok. 30 km. Dość szybko odnajdujemy naszą kwaterę. Mamy tu zamówiony pokój w mieszkaniu studenta. Pokój duży, łazienka ładna i czysta.
A w łazience znajdowała się taka obrazkowa instrukcja:


Sadzimy, że nie wymaga komentarzy.
Zaraz po zakwaterowaniu idziemy na wieczorny spacer do starego miasta. Do rynku oraz starego mostu mieliśmy trzy kilometry w jedną stronę.
Stare miasto jest długie i wąskie. Położone jest na lewym, południowym brzegu Neckaru, u stóp wzgórza na płaskiej przestrzeni. Neckar kilkadziesiąt kilometrów, niedaleko w Mannheim, wpada do Renu. Główną osią starego miasta jest Hauptstrasse (ulica Główna). Na rynku skręcamy na stary most, potem uliczkami dochodzimy do Karlsplatzu. 
Spacer jest bardzo przyjemny, obejrzeliśmy większą część starego miasta po zmroku. Wieczorny spacer kończymy późno. Heidelberg wieczorem i nocą może się podobać, zobaczcie na tych zdjęciach:

Heidelberg, widok na zamek z Karlsplatzu
Heidelberg - brama mostowa
Heidelberg - widok ze starego mostu
Heidelberg - widok ze starego mostu na zamek
Heidelberg - widok ze starego mostu na zamek
Heidelberg -  widok ze starego mostu
Heidelberg -  kamieniczka starego miasta 
Na terenie dzisiejszego Heidelbergu pierwszą osadę założyli Celtowie ok. IV w p.n.e. Potem była tu niewielka twierdza rzymska, powstała dla ochrony mostu przez Neckar. Miasto, które dziś istnieje zostało założone w 1196 roku ( prawa miejskie w roku 1220 ). Zaraz potem Ludwik I Bawarski Wittelsbach rozpoczął budowę zamku. Jako siedziba księcia miasto rozwijało się bardzo dynamicznie. W 1386 roku książę elektor Ruprecht I założył tutaj uniwersytet. Jest to dziś najstarszy uniwersytet na terenie Niemiec. Wtedy był to trzeci najstarszy uniwersytet w granicach Cesarstwa, a czwarty najstarszy w Europie Środkowej ( po praskim, krakowskim i wiedeńskim ). Ciekawostką jest, że jednym z pierwszych rektorów uniwersytetu w Heidelbergu był Mateusz z Krakowa ( lata 1396 – 1397 ). 
Trochę o tej ciekawej postaci można przeczytać tu: Mateusz z Krakowa ( więcej jest w wersji niemieckiej !!).

W XVI wieku Heidelberg, dzięki uniwersytetowi, stał się jednym z głównych ośrodków intelektualnych kalwinizmu. To tutaj w Heidelbergu został opublikowany tzw. Katechizm Heidelberski, podstawowy dokument zawierający doktrynę teologiczną reformowanego chrześcijaństwa. Duży rozkwit miasto zanotowało na początku XVII wieku za Fryderyka V Wittelsbacha. W Heidelbergu znajdowała się wówczas jedna z największych bibliotek tamtych czasów – Biblioteka Palatyńska. Podczas wojny trzydziestoletniej jej zbiory zostały ewakuowane do Rzymu, tylko część wróciła z powrotem do Heidelbergu. Niestety wojna trzydziestoletnia, a potem wojna o sukcesję w Palatynacie kompletnie zrujnowały miasto. Po tej ostatniej wojnie w mieście pozostały nietknięte tylko dwa kościoły i jedna kamienica. Miasto przestało funkcjonować, zawieszone zostało nauczanie w uniwersytecie. Miasto powoli się odbudowywało, ale już jako miasto barokowe. Nie został odbudowany zamek, który do dzisiaj po części jest ruiną. Stolica księstwa została przeniesiona do pobliskiego Mannheim, zamek tutaj przestał być potrzebny.
Słynny uniwersytet został reaktywowany dopiero w 1802 roku przez Karola Fryderyka Badeńskiego. Dziś uczelnia nosi nazwę: Uniwersytet Ruprechta i Karola. Jest to obecnie bardzo wysoko notowana uczelnia niemiecka, może pochwalić się czternastoma laureatami nagrody Nobla. Więcej o uniwersytecie tutaj: Heidelberg - uniwersytet

Miasto podczas ostatniej wojny, jako jedno z nielicznych, nie było bombardowane przez Aliantów. Dlatego też układ ulic starego miasta, jak i wygląd budynków prawie się nie zmienił od początków XVIII wieku. 
Po wojnie w Heidelbergu znajdowała się główna kwatera sił zbrojnych USA w Europie.
Heidelberg był dwa razy zgłaszany na listę światowego dziedzictwa UNESCO, niestety wnioski te zostały odrzucone. 
W Heidelbergu mieszka około 150 tys. mieszkańców. 
Więcej o mieście możecie przeczytać tu: Heidelberg

Następnego dnia rano wybieramy się na zwiedzanie Heidelbergu. Idziemy na spacer słynną ścieżką filozofów – Philosophenweg. Jest to około dwukilometrowa ścieżka na drugim brzegu rzeki Neckar ( w stosunku do starego miasta ). Trawersuje ona wzgórze, roztacza się stąd najładniejszy widok na stare miasto z zamkiem. Więcej o ścieżce tutaj: Philosophenweg . 
Mimo, że mieliśmy plan miasta, ciężko było na tę drogę trafić. Widok był wspaniały. Gdybyście kiedykolwiek chcieli się przespacerować tą drogą, zróbcie to popołudniu, a nie przedpołudniem ( "pod słońce" ), tak jak to zrobiliśmy my. Będziecie wtedy mieć stare miasto lepiej oświetlone. Nie spieszymy się, podziwiamy wspaniałe widoki. Można tu w kilku miejscach posiedzieć na ławeczkach.
Schodzimy na słynny stary most – Altebrücke. Nie jest taki stary, jak to sugeruje nazwa. 
Most powstał w 1788 roku, na filarach wcześniejszej konstrukcji. W czasie wojny ( 29 marca 1945 r. ) został zniszczony przez wycofujące się przed Amerykanami oddziały Wermachtu. Po wojnie został wiernie odbudowany.


Widok na Heidelberg ze ścieżki filozofów
Widok na stary most w Heidelbergu ze ścieżki filozofów
Heidelberg - widok na stary most ze ścieżki filozofów
Widok na stary most ze ścieżki filozofów, w osi mostu widać Kościół Świętego Ducha, powyżej po prawie stronie Kościół uniwersytecki Świętego Piotra
Heidelberg - eleganckie domy po prawej stronie nad Neckarem
Heidelberg - uliczka Steingasse, a w głębi Kościół Świętego Ducha
Od strony starego miasta na most wchodzi się zabytkową bramą mostową (Brückentor). Brama mostowa jest nieco starsza od mostu. Po zejściu z mostu, na murku stoi rzeźba małpy trzymającej lustro ( z roku 1979). Rzeźba nawiązuje do wiersza, fraszki Martina Zeillera ( żył w XVII wieku ).
Z mostu wchodzimy na uliczki starego miasta. Zaglądamy do Kościoła Świętego Ducha (Heiliggeistkirche) na rynku starego miasta. Ten gotycki kościół jako jeden z nielicznych budynków Heidelbergu uniknął poważnego zniszczenia podczas wojny o sukcesję w Palatynacie w latach 1689-1693. W maju 1693 wojska francuskie podpaliły kościół wraz ze znajdującymi się tam ludźmi. Dzięki przytomności młodego księdza udało się wtedy większość ludzi uratować, a pożar ugasić. Wtedy zawaliła się dzwonnica. Kościół został wybudowany w latach od 1398 do 1515. Ciekawostką jest to, że w latach od 1706 do 1936 kościół był przedzielony ścianką działową. Jedna część kościoła służyła katolikom, a druga protestantom. Dziś cały kościół jest ewangelicki i podlega Kościołowi Ewangelickiemu w Baden.

Przechadzamy się uroczymi uliczkami starego miasta. Widać tu bardzo dużo młodzieży, to studenci tutejszego uniwersytetu. 
Można trochę jako miasta uniwersyteckie Heidelberg porównywać z Krakowem. Zarówno w Krakowie, jak i w Heidelbergu są najstarsze uniwersytety. Tylko, że ten tutaj ma teraz znacznie większe osiągnięcia naukowe, chociażby przez pryzmat przyznanych nagród Nobla. Heidelberg jest być może ładniej położony, wciśnięty w wąską w tym miejscu dolinę Neckaru. Natomiast stare miasto w Krakowie nad Wisłą jest większe, starsze i o wiele ładniejsze. W Heidelbergu nie ma tyle zabytków co w Krakowie i oczywiście pięknych krakowskich dorożek.

Heidelberg - brama mostowa
Heidelberg - uliczka starego miasta
Heidelberg - uliczka starego miasta
Heidelberg - stary most
Heidelberg - metalowa rzeźba małpy
Heidelberg, rynek - Kościół Świętego Ducha 
Heidelberg - Kościół Świętego Ducha
My musimy przerwać zwiedzanie, ponieważ dziś po południu umówiliśmy się ze znajomymi Lili z Bielska, którzy tu od lat pracują i mieszkają. Z Jolą i Rochem jedziemy samochodem na wzgórze zamkowe i spacerując oglądamy stary, częściowo zniszczony zamek. 
Potem podczas wspaniałej kolacji przy winie bardzo dużo rozmawiamy. Nie możemy się nagadać. Szkoda, że mieszkamy tak daleko od siebie. Może wkrótce uda nam się znowu spotkać? 

Heidelberg - ruiny zamku ze starego miasta
Heidelberg, widok z wzgórza zamkowego
Heidelberg - ruiny zamku
Heidelberg, widok na stare miasto z wzgórza zamkowego
Heidelberg, ruiny zamku
Heidelberg, to jedno z miast niemieckich, które na prawdę trzeba zobaczyć. Jeżeli kiedyś będziecie w pobliżu to warto tu przyjechać nawet na kilka godzin lub najlepiej na kilka dni.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz